1. Data: 2007-10-01 16:33:35
Temat: Re: nie o narkotykach
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Użytkownik "AW" <P...@h...com> napisał w wiadomości
news:2Q8Mi.53460$Um6.35004@newssvr12.news.prodigy.ne
t...
>
>
> "Michwelt" <m...@...ah.o-o.com> wrote in message
> news:16lqc8cedeg5p$.dlg@michwelt.michwelt...
> > Z problemem narkotyków wiążą się 2 ogólne stanowiska.
> >
> > 1. Narkotyki powinny być zakazane i surowo zwalczane, ponieważ gdyby
były
> > powszechnie dostępne i legalne, większość ludzi zostałaby uzależniona,
> > ponieważ większość ludzi jest zbyt słaba (psychicznie), aby móc
swobodnie
> > decydować w takich sprawach jak narkotyki. Koszty społeczne (związane,
np.
> > ze wzrostem przestępczości, chorób itp.) byłyby zbyt wysokie. Dlatego
> > trzeba tępić narkotyki. Jest to podejście obecnie dominujące w
większości
> > krajów świata.
> >
> > 2. Narkotyki powinni być całkowicie legalne, tak jak alkohol, czy
> > papierosy. To ludzie powinni móc decydować czy je kupować i zażywać, czy
> > nie. Stanowisko to prezentują liberarianie.
> >
> > Oczywiście pomiędzy tymi dwoma stanowiskami jest mnóstwo innych,
bardziej
> > lub mniej zbliżonych do jednego z nich.
> >
> > Pierwsze stanowisko wydaje się być oparte na znajomości natury człowieka
i
> > doświadczeniu. Drugie na idei wolności indywidualnej, która powinna być
> > możliwie w jak najmniejszym stopniu ograniczana. Pierwsze stanowisko
jest
> > pragmatyczne. Aby sprawdzić jak stanowisko drugie sprawdziłoby się w
> > działaniu, należałoby dokonać eksperymentu, legalizując w jakimś kraju,
na
> > jaki czas narkotyki i przyjrzeć się co by się działo. Jednak pierwsze
> > stanowisko również jest oparte na pewnym (wszystko wskazuje na to, że
> > bardziej prawdopodobnym niż pierwsze) domniemaniu, co do natury ludzkiej
i
> > potencjalnych skutków całkowitej legalizacji narkotyków.
> >
> > * * *
> >
> > Zastanawiam się teraz - bo przecież, tak naprawdę, nie o narkotyki tu
> > chodzi - jak dużo w prawie oraz w normach społeczenych i w stosunkach
> > między ludźmi, jest takich "domniemań"... Jak wiele norm (prawnych czy
> > społecznych) opiera się na założeniu takiej a nie innej natury
człowieka.
> > Na pewno większość, jeśli nie wszystkie... ALE: jednocześnie zastanawiam
> > się jak wiele takich domniemań jest fałszywych. Oto pole popisu dla
> > filozofii, wyszukiwać i wyświetlać takie, potencjalnie fałszywe,
> > domniemania.
> >
> > http://pl.wikipedia.org/wiki/Kurt_Gödel - wybitny matematyk, który
> > dopatrzył się teoretycznej możliwości legalnego wprowadzenia dyktatury
na
> > gruncie kosntytucji USA. Filozof kontra pragmatyczny do szpiku kości
> > dokument...
> >
> > --
> > pozdrawiam,
> > Michwelt
> > (adres e-mail w polu nadawcy, bez "-")
>
>
>
> Prawa (ludzkie) są zawsze arbitralne i umowne. Stanowią pretekst, wymówkę
i
> usprawiedliwienie dla stosowania przemocy. Jedni wytyczają zasady
> postępowania
> drugim. To co legalne może, choć wcale nie musi zbiegać się z tym co
> moralne.
>
> Gdy regulowane prawem stosunki społeczne stają się normą, wiekszość nie
> potrafi
> sobie wyobrazić życia bez podstaw prawnych. W obronie ustalonych prawem
> norm
> jest więc gotowa do rozlewu krwi. To zwykły brak wyobraźni.
>
> Gdyby nagle unieważnić prawo, społeczeństwo z pewnością poszłoby w
rozsypkę.
> Wielu by przy tym ucirpiało, bo z tym się zawsze łączą dogłębne
> przeobrażenia i
> okres przejściowy.
>
> Ale strata byłaby żadna, bo społeczeństwa rządzone prawem nie dążą
przecież
> do doskonałości, lecz do upadku.
>
> W absolutnie zdrowym społeczeństwie, prawo przymusu zostałoby zastąpione
> wysoko
> rozwiniętym poczuciem intuicji i etyki. W warunkach wolności wyłania się
> prawo
> naturalne, będące logiczną konsekwencją zależności wbudowanych w
> najstabilniejszą
> modalność bytu.
>
> Aby do tego mogło dojść, społeczeństwo musiałoby odbyć pewną ewolucję, na
> rodzaj
> której dotychczasowa historia nie zechciała nam dać szansy. Dlatego
> zamordyzm
> nadal trwa.
>
"Nie bójcie się tych którzy potrafią jedynie zabić wasze ciała
ale tych którzy ludzkiego ducha zdolni są pogrążyć w bezsilnej rozpaczy"