eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawonaloty policjiRe: naloty policji
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: Otto Falkenstein <f...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: naloty policji
    Date: Sat, 09 Apr 2005 11:43:10 +0200
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 35
    Message-ID: <d3884l$san$1@inews.gazeta.pl>
    References: <d386kn$kpt$1@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: svkura4.it-net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1113039829 29015 217.153.234.226 (9 Apr 2005 09:43:49 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 9 Apr 2005 09:43:49 +0000 (UTC)
    In-Reply-To: <d386kn$kpt$1@nemesis.news.tpi.pl>
    X-Accept-Language: pl, en-us, en
    X-User: rodrig_von_falkenstein
    User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0 (Windows/20041206)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:289556
    [ ukryj nagłówki ]

    Leszek napisał(a):
    > Ostatnio mnoza sie w mojej okolicy naloty policji na posiadaczy komputerow
    > (w domach). Oczywiscie chodzi o legalnosc oprogramowania. I tu mam pytanie
    > odnosnie takiej hipotetycznej sytuacji :
    > Szyfruje sobie caly komputer jakims specjalistycznym narzedziem typu
    > drivecrypt, ktory juz na "dzien dobry" jeszcze przed startem systemu zada
    > podania hasla. Wszystko co jest na dyskach jest zaszyfrowane jakims
    > konkretnym algorytmem nie do ugryzienia np AES lub Blowfish. Czyli nie ma
    > sily aby to zdeszyfrowac nawet najlepszymi kompami swiata. I pytanie czy
    > policja lub sad ma prawo zadac ode mnie podania hasla? Co jesli sie nie
    > zgodze. I nie chodzi mi o udawanie glupka, ze zapomnialem, tylko mowie nie
    > podam i koniec.

    co to za okolica? Bo ciągle się słyszy o czymś takim, a jakoś trudno to
    zauważyć... Ja wiem, że tego rodzaju naloty to zwykle pokłośie złapania
    jakiegoś pirata-rozpowszechniacza, takiego typowego allegrowicza
    sprzedającego simsów "tłoczonych z oryginalnej płyty" albo oferującego w
    gazecie "najnowsze gry i programu - 20 zł płyta. legalne" Albo
    handlującego komputerami, u którego za drobną opłatą można wgrać sobie
    do kompa system. Jak się takiego złapie to trzeba jeszcze znaleźć
    dowody, że rzeczywiście rzeczone piraty sprzedawał. Bo samo ogłaszanie
    bezprawne nie jest. Więc bierze się jego listę klientów i składa im
    wizyty, żebysprawdzić, czy posiadają to co niby un niego kupili. A przy
    okazji sprawdza się, czy nie posiadają czegoś innego. Parę dni temu przy
    okazji takiej kontroli "poallegrowej" aresztowano chłopaka za handel
    narkotykami. Bo w trakcie przeglądania pudełek z płytami w jednej z
    kopert "ujawniono" kilkaset znaczków LSD. Nastąpił więc dokładniejszy
    kipisz, i znaleziono towaru tak na 3 latka minimum, a może i 5. To tak
    na marginesie do wątku, w którym ktoś usiłował mnie przekonać, że jak
    znajdą coś be nakazu na szukanie tego to to się nie liczy.


    --
    Falkenstein
    Ordo Luminis

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1