Johnson napisał(a):
> rommia napisał(a): ja nie twierdzę że za te 4 godziny pracuje się za darmo tylko że
jak nie ma konjretnego zajęcia to pa pa do domu i już - nigdy nie wiesz kiedy
skńczysz i ile zarobisz w danym dniu
>
> >
> > Zatrudnić urzędników (najlepiej tych z ministerstwa pracy i
> > posłów) na pół etatu. I niech pracują w stawce godzinowej 8
> > godzin, bo według przepisów nie ma wtedy żadnych nadgodzin
>
> To że nie ma nadgodzin nie znaczy że między 4 a 8 godziną pracuje się za
> darmo. To pogląd niedouczonych radców prawnych.
>
>
> > Ciekawe ile dało by się w ten sposób "zaoszczędzić" w skali
> > państwa
>
> Nic. Bo pracujący na cały etat (8 godzin dziennie) i zatrudnieni na 1/2
> etatu pracujący faktycznie 8 godzin dziennie zarabiają tyle samo.

rommia: no tak ale nie wiem czy wiesz że wynagrodzenie za urlop jest
wypłacane za tyle na ile jesteś zatrudniony a nie za ile
rzeczywiście pracujesz czyli 1/2 etatu pracujesz po 8 godzin, masz
płacone za 8 idziesz na urlop masz wypłacane za 4.
To nie jest oszczędność dla pracodawcy? Bo jak to nie
oszczędność to co?

Niewiele ale połowa 1,5 miesięcznego wynagrodzenia (przy urlopie
26dni) pozostaje w kieszeni pracodawcy.
>
>
> > i ile czekalibyśmy na zmianę przepisów
>
> Akurat tutaj przepisy są w porządku.
>
>
> --
> @ Johnson
>
> --- za treść postu nie odpowiadam
> "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
> http://johnson.cba.pl/