Użytkownik "yabby" <y...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dbn8ki$929$1@korweta.task.gda.pl...

Zabójstwa raczej nikomu nie udowodnią. Choćby z tego powodu, że ciężko
będzie udowodnić cel. Koncepcja obrony koniecznej moim zdaniem jest
bezsensowna o tyle, że opisu nie wynika, by w danym momencie komuś
bezpośrednio zagrażał. A zagrożenie musi być bezpośrednie i realne.
Tymczasem oni go samochodem ganiali.

Interesujące będzie ustalenie, czy śmierć spowodowały obrażenia po
pierwszym pobiciu, czy po drugim. Wbrew pozorom to bardzo istotna
kwestia. Bo jeśli śmiertelne były obrażenia po pierwszym pobiciu, to Ci
dwaj, co przyszli później przyczynić się do jego zabicia raczej nie
mogli z przyczyn oczywistych. Jeśli zaś śmierć spowodowały obrażenia
odniesione w wyniku drugiego pobicia, to z kolei trudno mówić o pobiciu
ze skutkiem śmiertelnym w wypadku tych, co brali udział w pierwszym
pobiciu. Generalnie różnica jest w kwalifikacji prawnej i zagrożeniu -
ale niewielka (górna granica - 8 / 10 lat).

A co w wypadku, gdy nie da się ustalić które obrażenia spowodowały
śmierć? Tych drugich dwóch ma szansę nawet na uniewinnienie, bowiem nie
będzie można im dowieść, że gość żył w chwili pobicia. Tym pierwszym nie
będzie można udowodnić skutku śmiertelnego, więc będą odpowiadać z
łagodniejszego przepisu.

Biorąc pod uwagę opisane okoliczności sprawy, to być może uda się
również wykazać ograniczoną zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i
osiągnąć nadzwyczajne złagodzenie kary. Zawieszenie jest możliwe również
na podstawie art. 60§3 kk. Tak więc generalnie, o ile sprawa wygląda
tak, jak przedstawiono ją w artykule, to moim zdaniem istnieją realne
szanse wyroków w zawieszeniu przynajmniej dla poniektórych sprawców.