eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawolimit hałasu w blokuRe: limit hałasu w bloku
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
    -for-mail
    From: Paul <paul1981@ANIHILUJ_TO.interia.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: limit hałasu w bloku
    Date: Sun, 18 Apr 2004 17:25:51 +0200
    Organization: CSO
    Lines: 56
    Sender: h...@a...com
    Message-ID: <k...@4...com>
    References: <c5u3qt$ege$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: pp63.warszawa.sdi.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1082302005 11019 213.25.55.63 (18 Apr 2004 15:26:45 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 18 Apr 2004 15:26:45 GMT
    X-Newsreader: Forte Agent 1.8/32.548
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:208802
    [ ukryj nagłówki ]

    On Sun, 18 Apr 2004 16:37:03 +0200, "chiniol" <c...@p...onet.pl>
    wrote:

    >moi sasiedzi z I pietra (ja mieszkam na parterze) codziennie wlaczaja
    >radio/cd na cala pare w godzinach 12-15 do tego male dziecko biega po
    >mieszkaniu jak jakies nienormalne przez kilka godzin, a oprocz tego sa
    >straszliwe awantury 22-24.
    >Raz o 23 zadzwonilem na policje, przyjechali ale skutek po tej interwencji
    >byl zaden.
    >Jaki jest dopuszczalny poziom halasu do 22 o po 22? Dodaje ze mieszkam w
    >bloku.

    A co chcialbys im zrobic? Pozwac? Wywalic za razace utrudnianie
    korzystania ze swojego mieszkania? Nawet, jakbys mogl to uzasadnic...
    Czasem rozwiazania niekonfrontacyjne sa lepsze.

    W dzisiejszych czasach ludzie uwazaja, ze jezeli jest mozliwosc
    nasylania Policji / Strazy Miejskiej, albo jezeli jest mosliwosc
    pozywania do sadu, to trzeba koniecznie z niej korzystac.

    Mozliwosc to jest mozliwosc, a nie oczywistosc skorzystania. W
    niektorych spoleczenstwach (amerykanskim i chyba juz tez polskim) ta
    granica jest dla niektorych niezrozumiala.

    Wyobraz sobie, ze ze jest noc, idziesz miastem, masz nóż w kieszeni
    do obrony, nie oznacza, ze musisz go wyciagnac, gdy naskoczy na Ciebie
    kilku drabów w ciemnej uliczce. Masz mozliwosc, ale - jak wyciagniesz
    nóż, to nie tylko dostac mozesz po glowie, ale mozesz tez zginac od
    noza.

    Zaczynasz w ogole od zlej strony. Trzeba porozmawiac w dzien, trzeba
    porozmawiac jeszcze raz. Trzeba pomoc sasiadowi. Trzeba zaskoczyc inna
    osobe wlasna kultura i uprzejmoscia. POTEM - trzeba uruchomic miekka
    droge administracyjna, trzeba isc do administracji budynku, wspolnota,
    spoldzielnia. Lekko informowac, wnioskowac delikatnie, prosic. Potem
    nasilac srodki, zbierac dokumenty, moze wezwac jakis sluzbistow
    (woznego?), potem moze Straz (czy ona sie tym zajmuje?)...

    Pozew i Policja to jest ostatnia droga. Gdybys czlowieku wiedzial,
    ilez ci policjanci i ci sedziowie widzieli juz takich pieniących sie,
    bulgoczacych sasiadow. Gdybys wiedzial ilez wscieklosci, nienawisci
    plynie z ich rynsztokowych konfliktow. Gdybys wiedzial jak bardzo
    bezsensowne sa wzajemne zarzuty. Gdybys wiedzial JAK WSZYSTKIE SLUZBY
    MAJA DOSYC kolejnych Kargulow i Pawlakow...

    To bys poszukal innej drogi i zaoszczedzil swoj czas,
    ktory jest pewnie drogocenny. Juz nie mowiac o emocjach. Ludzie to
    tylko ludzie. Nawet ludziska to tylko ludzie. Kazdego mozna latwiej
    lub trudniej wychowac i zmienic. Tylko trzeba chciec. Ani Policja ani
    Sad nie przyjdzie zeby kogos w Twoim imieniu zalatwic na dobre.

    Przypadki prawdziwej patologii wymagajacych ostrych interwencji
    prawnych to tak niewielki procent sporow sasiedzkich...
    --
    Paul icq 325435693
    "Nobody rules these streets at night like me, the atomic punk"

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1