Marek mszyma Szymański wrote:
> Witam,
>
> Użytkownik "ToMasz" <...KOM> napisał
> ...
>> mój szef (były) zamknął firme. pracowałem u niego prawie rok. dał mi
>> wypłate za ostatni miesiąc, moje dokumenty, i swiadestwo pracy,
>> gdzie pisze ze pracowałem od ... do..., powód zakonczenia pracy -
>> likwidacja firmy. problem polega na tym ze (o ile wiem) pracownik
>> powinien byc poinformowany o zwolnieniu z jakims wyprzedzeniem.
>> Tutaj fizycznie nie dostałem zadnego dokumenty "Zwalniającego" mnie
>> ze stanowiska.
>> Jednakże fakt jest taki, ze pozostałem bez pracy dowiadując sie o
>> tym z wyprzedzeniem 1 dnia.
> ...
> A co z urlopem - nie masz jakiegoś niewykorzystanego?
> (ekwiwalent)
pozostało kilka dni, ale u sprawa jest jazna- jest mi winien ekwiwalent.

> Jaka to była umowa - czas nieokreślony? określony?
na czas NIEOKRESLONY

> okres wypowiedzenia (płatny wszak)? ewentualna odprawa?
W tym jest włąsnie problem. nie było WYPOWIEDZENIA, wiec jak ma byc liczony
okres wypowiedzenia?

> Pewnie trochę na tobie zaoszczędził...
> Może obiektywnie musiał firmę zwinąć,
> ale przyjmując pracownika - wziął na siebie pewne zobowiązania.
Zgadza sie, ale to jest wurtka, a włąściwie wrota, jak zwolnic pracownika(
ów) z dnia na dzień, nie ponosząc zadnych kosztów. Zamykasz firme, to co
było własnością firmy sprzedajesz żonie bratu itp.... pracownicy na bruk!
następnego dnia klienci nawet nie wiedzą ze coś sie stało, bo nazwe mozna
nadac taką samą tylko nip sie zmienia....
Akurat mój pracodawca w momencie gdy mnie zwalniał miał ( na spółke) jeszcze
dwie firmy.
ToMAsz