eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoleczenie przymusowe - alkoholizm › Re: leczenie przymusowe - alkoholizm
  • Data: 2004-09-15 12:33:56
    Temat: Re: leczenie przymusowe - alkoholizm
    Od: Boguslaw Szostak <a...@a...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jarek Skórski pisze:

    > Uzytkownik "Boguslaw Szostak" <a...@a...edu.pl> napisal w wiadomosci
    > news:ci8tr7$9h0$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
    >>>> Zastanoiw sie czy to ma sens..
    >>>> Mialem ten sam oroblem i znam innych ktorzy go mieli..
    >>>> NIKOMU ze znanych mi osob nie udalo sieprzymusowo wleczyc czlowieka
    >>>> z alkoholizmu. Musi chcec SAM.
    >
    > nawet jak bedzie chcial sam , to i tak sie nie wyleczy
    > alkoholizm jest nieuleczalny ....

    Kwestia nazewnictwa.

    Zgadzam sie, ze alkoholikiem pozostaje sie nadal..
    chodzi oprzejscie w inna faze..
    w ktorej sienie pije..

    Prawdopodobnie "nasz" alkoholik jest na etapie w ktorym uznaje, zerodzina
    "robi z niego alkoholika", a on przeciez pije troche i mglby przestac,
    ale NIE CHE, bo po co ?

    >>> Ale wyslac ojca patologicznej rodziny to nie zbrodnia. Mysle ze wyslac
    >>> kogos na leczenie to jedno, ale to czy on wezmie sie za siebie i wyleczy
    >>> to drugie, i tu najwiekszy wplyw wlasnie ma rodzina.
    >> Wierz mi, bralem to na swojej rodzinie.. to nie takie proste..
    >> I nie chodzi tu o zbrodnie ale o SENS..
    >> jakmyslisz, co zrobi "ojciec patologicznej rodziny",
    >> gdy "zrobicie z neigo alkoholika" i "na sile zamkniecie na odwyk" ?
    >> Bo ja mysle, ze wypijepare glebszych (bo przeciez kazdy czasem sie napije
    >> i "zrobi porzadek".
    >
    > zupelnie sie nie zgadzam, pozostawienie go bez zadnych konsekwencji jest
    > powaznym bledem.

    Jest bledem.
    Chodzio reakcje ADEKWATNA do sytuacji.

    > skoro bruzdzi, skoro stosuje przemoc, skoro rodzina na tym cierpi , to
    > pozostawienie tego bez jakiejkolwiek interwencji jest wielkim bledem...

    Tylko jesli rodzina juz teraz sie go boi to "rozsierdzenie go" nie jest
    roziwazaniem.

    > przymusowe leczenie nie spowoduje zapewne cudu, ale przynajmniej zaklóci
    > swiety pijacki spokój

    I tym niespokojniejszy wroci na lono rodziny...

    Z moich skromnych doswiadczen wynika,
    ze "konsekwencja" jaka moze wzruszyc rzeczonego alkoholika
    to "spuszczenie go na dno rynsztoka".

    Jesli zrozumie ze musi wybrac, woda i rynsztok al bo rodzina
    jest dlaniego szansa.. jesli nie zrozumie to RODZINA bedzie musiala wybrac.
    chorowac wraz z nim, czy sie odciac.

    Boguslaw

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1