W artykule ps napisał(a):

>> Z tym, że wynajmujący stwierdził, że mieszkanie w takim razie należy
>> odmalować i wymyślił, że od jutra wraz z lokatorami będą to robić.
>>
>> (..) do generalnego remontu na pewno
>> się nie nadaje.
>>
> Malowanie to nie jest generalny remont.

No dobrze, lekkie nadużycie. Ogólnie to mieszkanie w nowych blokach i jego
stan jest praktycznie perfekcyjny nie licząc tych lekko przybrudzonych
ścian.

(...)

>> 2) Gość ewidentnie chce po prostu wyłudzić kaucję. Stwierdził, że jak mu
>> lokatorzy nie pomogą malować to sobie wynajmie ekipę i pomacha
>> później fakturą za 2,500 zł i do kaucji trzeba będzie jeszcze dopłacić.
>
> Pomaluj je sam.

Nie jestem malarzem pokojowym i nie bardzo mam czas bawić się w ganianie
z pędzlem.

To tak na marginesie jeszcze pytanie. Załóżmy, że zdeklaruję się do
odnowienia tych ścian (najmę jakiegoś malarza) to czy z prawnego punktu
widzenia muszę to zrobić jeszcze w okresie najmu czy też mogę to wykonać po
wygaśnięciu umowy?

>> Bardzo proszę o jakieś porady szczególnie do punktu drugiego, bo co do
>> pierwszego jestem prawie pewien.
>
> To jest wszystko nieco śliskie, i zależy od treści umowy. Z pozycji
> najemcy wygląda to nieco inaczej (a pier..lę, i tak się wyprowadzam), z
> pozycji wynajmującego też inaczej (ku..a, znowu trzeba wszystko
> pomalować, dokupić żarówki, klamkę i cośtam jeszcze). :)

Najlepsze jest to, że część lokatorów tam zostaje "na kolejną kadencję"
i ma całe malowanie w głębokim poważaniu i nie chodzi nawet o pomoc przy
malowaniu tylko o jego sensowność.

pozdr,
fEnIo

--
,''`. Bartosz Fenski | mailto:f...@d...org | pgp:0x13fefc40 | irc:fEnIo
: :' : 32-050 Skawina - Glowackiego 3/15 - malopolskie v. - Poland
`. `' phone:+48602383548 | proud Debian maintainer and user
`- http://fenski.pl | xmpp:f...@j...org | rlu:172001