1634Racine wrote:
> Liwiusz in news:l2sp7e$src$1@node2.news.atman.pl
> [..............]
>> Kwota wolna jest dla komornika, a nie dla banku (*). Bank blokuje,
>> informuje komornika, a ten dysponuje dalej.
>
> tzn jak dysponuje? gdy zajmuje np. puste konto blokujac je na kwote 2500
> zl,
> po paru dniach wpada na konto 100zl, to bank informuje go ze wpadlo 100zl i
> teraz komornik zastanawia sie, co z ta stowa zrobic?? i tak sie zastanawia,
> i zastanawia...? to nie jest automat, ze musi nastepnego dnia dac cynk
> bankowi, ze ta kwota jest odblokowana? przeciez to jest chore... czyli
> plotka o ktorej pisalem - prawdziwa w duzym stopniu.
> Pisac trzeba do komornika, zeby łaskawie odblokowal to, co prawnie
> wlascicielowi konta sie nalezy?? Albo czekac na komornika zmilowanie?

Mniej wiecej tak.
Bank dostając pismo od komornika nie wie czy kwota wolna od zajęcia nie
znajduje sie gdzies indziej na innym koncie w innym banku lub została
juz wykorzystana, wiec to nie bank podejmuje decyzje ile wolno mu
zablokowac.
O ile w pismie komornik nie napisal, zeby zablokowac ponad kwote wolną,
a napisał tylko zablokowac to zablokują całość.
Czesto gesto banki są nadgorliwe i nawet jak komornik w pismie napisal
ile zablokowac to zablokują całe konto.

Pisać trzeba do komornika bo bank wykonuje tylko to co mu komornik kazał.
Formalnie komornik powinien zajęcie zwolnic, ale w praktyce
straaaaaaszenie długo to trwa, bo komornikowi sie nie spieszy, a co
wpadnie i zabierze to i tak juz jego.