eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokolizja przy dojezdzie do skrzyżowania › Re: kolizja przy dojezdzie do skrzyżowania
  • Data: 2009-06-15 16:30:54
    Temat: Re: kolizja przy dojezdzie do skrzyżowania
    Od: witek <w...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dawid Partyka wrote:
    >> Dawid Partyka wrote:
    >>> Witam
    >>> Kogo by?a to wina:
    >>>
    >>> kierowca A podjecha? do skrzy?owania mia? w?czony kierunkowskaz w prawo
    >>> lecz nie podjecha? do samej krawedzi prawej strony tylko bli?ej ?rodka
    >>> drogi. Kierowca B wjecha? mu z prawej strony z zamiarem skretu w prawo.
    >>> Kierowca A pierwszy dojecha? do skrzy?owania i po stwierdzeniu ?e droga
    >>> pusta postanowi? ruszyae w prawo gdzie tym sposobem obdar? prawa strone
    >>> pojazdu o pojazd kierowcy B (kierowca B akurat podje?dza? z prawej strony
    >>> kierowcy A jednoczesnie naje?dzaj?c na krawe?nik i chodnik) Kogo jest
    >>> wina ?? Kierowca B upiera sie iz by? kierunkowskaz w lewo i po chwili
    >>> zmieni? na kierunkowskaz w prawo (mowa o kierowcy A)??
    >>>
    >>>
    >>>
    >> By?y tam dwa pasy ruchu?
    >> Bo jak tylko jeden to gdzie sie B pcha.
    >
    >
    > By? tylko jeden pras ruchu w jedym kierunku i drugi w drugim kierunku. nie
    > by?o specjalnego pasa aby móc jechaae w prawo.
    >
    >

    Ten A to była osobówka czy coś większego.

    Generalnie tłumaczenie się B miałoby sens, jakby tam były dwa pasy i A z
    lewego skręcił w prawo.

    Założe się, że policja się nie podjęła zdecydowania kto był winny i
    skierowała sprawę do sądu.
    Moim zdaniem B wtopi nawet jeśli to co mówił było prawdą.
    Raz, że skoro wjechał na chodnik to znaczy, że nie było tam miejsca na
    drugi samochód, a A raczej samochodu na chodniku sie nie spodziewał,
    dwa, że o ile A to był wiekszy samochód, to mógł stwierdzić, że nie
    zmieściłby się na zakręcie stojąc przy prawej krawędzi i że cały czas
    sygnalizował skręt w prawo.
    No i tłumaczenie A będzie rozsądniejsze niż B, tym bardziej, że ani A
    ani B nie są w stanie udowodnić swojego gadania.




Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1