Ania J. <a...@t...pl> wrote:

> A gdzie to zauwazyliscie, w jakim miescie mozna wiedziec?

Np: Rawszczyzna w Ostrowcu - obiekt Polimeri, chyba nadal jednen
z nowszych w PL bo caly czas sa przerwy w normalnej, publicznej dostepnosci
ze wzgledu na zawody, zgrupowania kadry polskiej i zagranicznych itp.
Kamery (obrotowe lezki) sa w szatniach-przebieralniach z szafkami - to
jeszcze jestem w stanie zrozumiec po doswiadczeniach z szafkami na
Inflanckiej i po rytualnym sprawdzaniu czy przypadkiem nie wzielo sie nic
cennego tego dnia na zajecia (po kilku miesiacach wchodzilo w nawyk
wyjmowanie kart kredytowych i zostawianie zegarka), ale takie same lezki
bedace AFAIR rowniez w czesci z prysznicami (sprawdze dokladnie nastepnym
razem ale mam niemal pewnosc ze sa) to juz IMHO przegiecie. Co one tam maja
monitorowac poza umozliwiniem podgladactwa nie wiem. Inna sprawa ze to
takie kopanie sie z koniem/walka z wiatrakami jak we wspomnianym tu
przypadku Andrzeja Lawy i durnych ochroniarzy wykazujacych sie odruchem
Pawlowa na widok aparatu. Byc ich tam nie powinno, ale w praktyce trzeba by
zrezygnowac z plywania jak komus to przeszkadza. Efekt jest taki, ze
wiekszosc ludzi bierze prysznic w stroju kapielowym, a potem szybko
i nerwowo przebiera sie. Chore - trudno. Trzeba starac sie nie przejmowac
i pomyslec z litoscia o potencjalnych podgladaczach zyczac im z
politowaniem bardziej udanego zycia seksualnego ;>