On Sun, 11 Oct 2009, witek wrote:

> Adrian wrote:
>>
>> lokal jest na mojej posesji, ja tylko uniemożliwiłem mu dostęp do
>> posesji czyli nie mógł się dostać do lokalu, skuteczne,
>
> skutecznie to on może cię teraz po kieszeni rąbnąć.

BTW: jak *skutecznie* wyegzekwować *przysługujące* prawo zastawu?

Po kolei:
- prawo jest "oczywiste" (zakładając zaległość i "nieniepodleganie")
- warunkiem "prawomocności" zastawu jest przejęcie posiadania,
czyli przedmioty zajmowane trzeba "zabrać"
- "zastaw", czyli bez "zabrania", jest nieskuteczny, niezależnie
od strony samego zastawu, ale również prawa rozporządzania
(posiadacz może "nielegalnie" sprzedać nie swoją rzecz i tyle)

Oczywistym jest, że (chcąc wyegzekwować zastaw) co najmniej nie
wolno dopuścić do lokalu klientów (w tym "klientów").
A najemcę to tylko po to, aby uczestniczył w remanencie.

Dobrze mi wychodzi?

pzdr, Gotfryd