Kira napisał(a):

> grosza ode mnie nie dostaną. Z żadnego tytułu. Tak że
> jeśli gdzieś mi się jeszcze kiedyś trafi zapomnieć cośtam
> popłacić a wierzyciel odsprzeda windykacji, to ja ich
> z premedytacją oleję.

A wierzyciel sie nie upominal o swoje pieniadze, tylko tak po prostu
sprzedal dlug?

> Wierzyciel pieniądze już od nich
> dostał - a to, że skurczysyny je umoczyli i będą stratni
> mnie prywatnie nie tylko nie martwi ale wręcz cieszy.

Skurczysyny? Niewywiazywanie sie ze swoich zobowiazan, a pozniej swiete
oburzenie, ze ktos chce jej jednak wyegzekwowac, jest niepowazne.