eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoe-recepty i PESELRe: e-recepty i PESEL
  • Data: 2021-04-25 23:51:44
    Temat: Re: e-recepty i PESEL
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 25.04.2021 o 23:22, J.F. pisze:

    >>> Moglby tak dzialac, na ile legalne w swietle RODO to sie nie wypowiem,
    >>> na ile sensowne ... "Tomasik" wprowadzic rownie trudno jak pesel, a
    >>> przeciez w okolicy pewnie mieszka kilku :-)
    >
    >> Ale ilu Robertów TOMASIK? U mnie w mieście jest nas dwóch :-) Aptek
    > O imie go nie pytala :-)
    > A z imieniem to dwa razy wiecej wpisywania :-)

    Może pamiętała imię. Natomiast może i wiele wiecej literek, ale łatwiej
    zapamiętać.
    >
    >> kilkadziesiąt. Natomiast nie zgadzam się, że PESEL równie łatwo
    >> wprowadzić. Rzucisz okiem na receptę (papierową) i zapamiętasz imię i
    >> nazwisko, które wklepiesz. Wyświetla się jeden PESEL, to rzucisz okiem,
    >> czy ten. Jak dwa, to też szybko wybierzesz. Wpisując PESEL musisz kilka
    >> razy przerzucać wzrok.
    > Jak masz papierowa recepte, to skanujesz i nic nie przepisujesz.

    O ile wiem, to przy papierowych skanował się tylko numer recepty (27
    cyferek z kodem paskowym). PESEL trzeba było dopisać. Leki się
    doskanowywały z kodów EAN. Lekarz się dopisywał z bazy NFZ, komu wydano
    receptę. Jak lekarz lekarzowi pożyczył blankiet (co nie było zakazane),
    to w bazie był lekarz, któremu wydano blankiet. .
    >
    > Ale recepty ostatnio czesto nie mam - a pesel dyktuje.
    >
    >> Apteka dane przechowywać musi przez 5~6 lat i nie widzę powodu, by
    >> piętrzyć problem, że się to podpowiada. Bo musi mieć dane do rozliczeń z
    >> NFZ. Refundacja jest na pacjenta.
    > No nie wiem. Do tej refundacji numer recepty najlepszy.
    > Ewentualnie pesel. A nazwisko i imie niepotrzebne ... zreszta jak
    > piszesz - jest was dwoch.

    NFZ Imię i nazwisko dopisuje sobie z bazy ludzi ubezpieczonych. Rekord z
    apteki zawiera tylko PESEL. Stąd, jak były błędy, to na recepcie z moium
    pESEL w praktyce mógł być Jan KOWALSKI.
    >
    >> Sądzę, że to działa w opisany przeze
    >> mnie sposób, bo raz na czas jest afera, że lekarz wypisał receptę na
    >> pacjenta po jego śmierci. Pierwsze co jedzie się wówczas do apteki i
    >> patrzy na samą receptę, bo czasem właśnie się zdarzało, że jest właściwe
    >> imię i nazwisko, ale błędny PESEL. Farmaceutyk zatwierdził podobny PESEL
    >> nie zauważywszy, że jakieś cyferki się różnią.
    > Ale to dawniej, czy teraz?
    > Bo teraz to przeciez bledny pesel/pacjent nie przejdzie, chyba ze
    > przypadkiem obaj maja e-recepte z tym samym kodem.

    Nie, ja piszę o dawniej. Zatrzymałem sie chwilowo "w rozwoju" na 2016 roku.
    >
    >> Przy papierowych receptach zdarzało się, że lekarz pomylił cyferki w
    >> PESEL. KAMSOFT sprawdza cyfrę kontrolną i błędnego PESEL nie przyjmował.
    >> Czasem z receptą była osoba, która nei znała PESEL pacjenta. To
    >> farmaceuci chcąc sprzedać leki kolejno próbowali ostatnią cyferkę. W
    >> końcu jakaś wchodziła.
    > Ale na recepcie pesel byl, tylko bledny ?

    Czasem jakaś tam cyfra była przez lekarza pomylona. Powiedzmy 7. 11 jest
    wyliczana. No więc ne wiedząc, która jest błędna losowali sobie
    ostatnią. W końcu któraś przeszła. Przeważnie system nie wychwytywał
    problemu.

    Ale czasem tak zmontowany PESEL okazywało się, że nie ma takiej osoby w
    bazie osób ubezpieczonych. Bo nigdy nie było. Bo zmarła. Bo był błąd
    logiczny (przykładowo 31 lutego w dacie urodzenia).

    Apteki rozliczenia wysyłały 2 razy w miesiącu. Po pewnym czasie
    przychodził komunikat, że danej konkretnej recepty NFZ nie refunduje, bo
    osoba jest nieuprawniona. I wówczas przeważnie zaczynały się problemy.
    Docieranie przez farmaceutę do pacjenta (bo na papierowej było imię,
    nazwisko i adres). Zawiadamianie Policji, ze ktoś się fałszywym
    dokumentem posłużył i Policja ustalała, jaki PESEL powinien być. No i
    tego typu szopki. Przeważnie był to czynnik ludzki i dlatego po pewnym
    czasie policjanci najpierw sprawdzali, czy po prostu ktoś się nie
    pomylił. Czy to przepisując dane z recepty, czy to lekarz (albo
    rejestratorka, o one czasem uzupełniały dane w receptach).
    >
    >> System nie weryfikuje tego ON LINE, ani nie przesyła w ogóle imienia i
    >> nazwiska. Dopiero później wyskakiwały takie różne historie, że powiedzmy
    >> pacjent zmarł, albo nie jest ubezpieczony. Jak pacjenci dostali dostęp
    >> do swoich kont, to raz na czas rozpętywała się burza, bo na koncie
    >> pojawiał się lek, którego nie kupowali. Znowu pierwsze trzeba
    >> zweryfikować, co ma na recepcie apteka, bo bywa, że zupełnie co innego,
    >> niż w systemie NFZ.
    > No to chyba tym bardziej lepiej nie wybierac pacjentow po nazwisku.

    Piszę, co widzę w sprawach. Czemu farmaceuci takie dziwne rzeczy robią
    to nie wiem. Czasem pytałem i dostawałem bardzo dziwne odpowiedzi. Wręcz
    niewiarygodne. Raz jakaś farmaceutka mnie przekonywała, ze jak jest
    kolejka, to na nie ma czasu wczytywać recept i ona wydaje leki, a
    dopiero później sobie w wolnej chwili recepty wprowadza - przykładowo.


    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1