eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOdp: Re: dojazd do dzialki › Re: dojazd do dzialki
  • Data: 2011-06-25 13:12:11
    Temat: Re: dojazd do dzialki
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 24 Jun 2011, Alek wrote:

    > Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
    >>
    >>> A więc to pan B musiałby iść po orzeczenie
    >>
    >> No właśnie nie.
    >>
    >> A w omawianym przypadku sprawa jest oczywista: przecież JAKOŚ
    >> do posesji B się dostawał.
    >
    > Ale skąd właściciel A ma to wiedzieć?

    Jeśli sugerujesz, iż choć nie ma bezpośredniego przepisu, to
    pośrednio z *możliwości* potencjalnych przyszłych problemów
    wynika konieczność sprawowania nadzoru nad swoją własnością,
    to doskonale Ci to wyszło.

    > "Nie śledzę pana B

    Ależ nie godzi się ;)
    Natomiast, jakby to ująć... o: "dobrze by było", żeby
    właściciel A od czasu do czasu rzucał okiem czy jak ktoś
    przechodzi przez jego własność, to sylwetka nie robi
    mu się znajoma.
    Bo oczywiście z kilkukrotnego przejścia się bez celu
    żadne zasiedzenie nie wyniknie.

    > Więc sprawa może będzie oczywista ale dopiero dla sądu.

    I żeby ograniczyć możliwość pozbawiania posiadania prawem
    kaduka, pozwolono użytkownikowi (w tym użytkownikowi prawa)
    na obronę. Fizyczną, nim dojdzie do sądu.

    >> 1. Wyobraź sobie że tę działkę wynająłeś.
    >> Nadal będziesz podtrzymywał swoje zdanie, czy JEDNAK je zmienisz?
    >
    > Jeśli wynająłem to taka była moja wola a przede wszystkim w ogóle wiem o tym
    > fakcie.
    >
    >> 2. Jak już je zmienisz, to ustal co oznaczają słowa "w złej wierze"
    >> użyte w prawie cywilnym.
    >
    > W tym kontekście oznaczają grandę.

    Ale o tym nie dyskutujemy.
    W żadnym razie!
    Dyskusja dotyczyła tego jak JEST.
    A nie tego: "dobrze by było gdyby".

    >> 3. Zajrzyj do podanego przepisu KC i ustal, czy (z tego przepisu)
    >> wynika jakaś różnica wobec najemcy w porównaniu do bezprawnego
    >> posiadacza.
    >> I jesteśmy w domu.
    >
    > A właściciel domu o tym wie? ;>

    Tylko o ile go nie opuscił, jak wyjechać na zmywak do Anglii
    to rzecz jasna może nie wiedzieć ;)

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1