eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawodogonilismy USA... › Re: dogonilismy USA...
  • Data: 2012-09-02 06:37:29
    Temat: Re: dogonilismy USA...
    Od: SQLwiel <"[nick]"@guglowapoczta.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2012-09-01 15:16, Andrzej Lawa pisze:
    > W dniu 30.08.2012 15:24, SQLwiel pisze:
    >
    > > Czapa, to należała się Brejvikowi i to w 10 minut po ujęciu. Należało
    > > tylko dać sądom odpowiednie kompetencje. Wszak to był dość szczególny
    > > przypadek nie budzący wątpliwości.
    >
    > Mówisz? Od początku wiedziałeś, że nie miał żadnych wspólników ani
    > żadnych dodatkowych "niespodzianek" mających zadziałać z opóźnieniem
    > czasowym?
    >
    Mój post, jak to często bywa, miał być przesadnie polemiczny.
    Ja nie neguję potrzeby istnienia sądów :)
    Te 10 minut miało być właśnie na zapytanie go, czy chciałby się do
    czegoś jeszcze przyznać... :) Śledztwo w przypadku tak niewątpliwym z
    góry zakłada rozmiękczanie gościa mniej lub bardziej dopuszczalnymi
    prawem metodami i narusza "prawa człowieka".
    Podobnie z resztą, jak przeszkadzanie samobójcy.

    > [ciach]
    >
    > > A 30 lat ciężkich robót to powinien dostać każdy, kto z własnej winy
    > > zabije człowieka za pomocą kierowanego przez siebie pojazdu. I to bez
    > > znaczenia, czy na trzeźwo, czy po 5 piwach, czy po sztosie. To byłoby
    > > właśnie realizacją wychowawczej funkcji państwa.
    >
    > Teoretycznie wsiadając za kierownicę wszystko dalej to twoja wina -
    > ludzie nie są ewolucyjnie dostosowani do takich prędkości.

    Znów - patrz "decyzja należy do sądu". Sąd ma ocenić na ile sprawca był
    winny, bądź kto jest sprawcą (może ktoś mu celowo zepsuł te hamulce?).
    Surowa odpowiedzialność w moim modelu ma zastąpić wydawanie papierka pt
    "pozwolenie na prowadzenie pojazdów". Umiesz jeździć - proszę bardzo:
    jedziesz i odpowiadasz za to co zrobisz. Nie umiesz - nie siadaj za kółko.
    A co mamy teraz? Warunki drogowe i przepisy ruchu muszą być dostosowane
    do poziomu inteligencji i poczucia odpowiedzialności najgłupszej łajzy,
    której uda się (np. za pomocą łapówki lub robienia laski komu-trzeba)
    pozyskać PJ. Tym samym pomniejsza się winę sprawców, no bo "skoro
    państwo wydało mu(jej) pozwolenie, to znaczy, że państwo sprawdziło, że
    on(a) się nadaje do sterowania 3 tonami żelastwa jadącymi 120km/g" i
    on(a) już nie musi się czuć tak całkiem odpowiedzialny(a).

    >
    > Więc ostrożnie z takimi wyrokami, bo co innego permanentna bezmyślność
    > (i tu byłbym raczej za prewencją niż karaniem, bo większość ludzi uważa,
    > że oni jeżdżą tak, że na pewno nigdy nie można by im przypisać winy -
    > jesteś tego przykładem) a co innego jakiś drobny błąd czy skutek awarii.

    Perspektywa ciężkiej kary będzie jednak skutecznie przeciwdziałała
    bezmyślności. Tudzież sama kara będzie eliminować ze społecznego życia
    tych, którzy jednak tej bezmyślności nie wyzbędą się. No i to mają być
    ciężkie roboty, ku pożytkowi (zyskowi) społeczeństwa, a nie sanatorium w
    luksusowych warunkach, jakie dostał Brejvik.

    Patrz teoria Darwina :)

    >
    > Częściowo masz rację. Ale wszelkie radykalne zmiany nie przyniosą nagłej
    > poprawy, a raczej grożą katastrofą.

    Cóż - uprawiam pewną propagandę, przyznaję się.




    --

    Dziękuję i pozdrawiam. SQLwiel

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1