eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawodlugosc zyciaRe: dlugosc zycia
  • Data: 2024-05-24 19:06:13
    Temat: Re: dlugosc zycia
    Od: Wiesiaczek <c...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 24.05.2024 o 17:32, J.F pisze:
    > On Fri, 24 May 2024 16:14:48 +0200, Wiesiaczek wrote:
    >> W dniu 24.05.2024 o 12:01, J.F pisze:
    >> > On Fri, 24 May 2024 09:10:25 +0200, Wiesiaczek wrote:
    >> ...
    >> >> > Ale jak to sobie wyobrażasz w EU? Mogę mieszkac w Polsce, pracować w
    >> >> > Niemczech i pić piwo w Czechach.
    >> >>
    >> >> POLEXIT?
    >> >
    >> > Ale mi pasuje praca w Niemczech, dom w Polsce i piwo w Czechach.
    >> > I co - mam codziennie ubezpieczenie kupowac, czy dwa roczne?
    >>
    >> Zastanów się, dlazcego nie możesz pracowaćw Polsce i tu pić czeskie
    >> (albo polskie) piwo?
    >
    > Mogę, ale moze mi atmosfera czeskiej knajpy bardziej pasuje, czy widok
    > z okna. Albo czeskie piwo mi lepiej smakuje, a dla mnie jednego nikt
    > nie bedzie sprowadzał.
    > Za to ja sam ... mogę sobie przywieźć w zasadzie nieoograniczoną ilość
    > :-)

    Śmieszne:)
    Widok z okna...

    Ale co z pracą?
    Dlaczego nie ma polskich firm godziwie płacących?



    >> > Wymyslili EWUsia i jest prawie dobre.
    >> Tylko całkiem niepotrzebne :)))
    >
    > To jest Unia.
    > Mi się tam bardzo podoba, ze jeżdzę gdzie chcę i kiedy chcę, a jak
    > zachoruję ... to NFZ zapłaci za leczenie tam, gdzie jestem.
    >
    > Owszem, można by pójść dalej - i tak te służby zdrowia są państwowe,
    > to niech mnie leczy kraj w którym akurat jestem, za darmo, przecież
    > się jakos skompensuje ... jest taka umowa między Rosją i Białorusią ?
    > :-)

    Nie wiem.
    Ale wiem, że Rosjanin na Białorusi jest leczony za darmo.
    Pisałem przecież, że wszyscy przebywający na terenie Białorusi są
    ubezpieczeni.


    >> >> Dlatego też opozycja na Białorusi niech wyjeżdża za granicę albo siedzi
    >> >> w pierdlu a nie mąci a durne polaczki ich jeszcze dotują.
    >> >
    >> > Ja tam myslę, że skoro opozycja protestuje, to nie jest u nich w kraju
    >> > tak dobrze, jak się niektórym turystom wydaje.
    >>
    >> Nie przyszło Ci do głowy, że opozycja jest kreowana i finansowana przez
    >> zachód?
    >
    > ogónie nie. "Zachód" w d* ma kto rządzi w jakims małym afryka... tzn
    > na Białorusi, dopóki Łukaszenka nie zacznie przesadzać.

    No to pojechałeś! :)
    Kto finansował Solidarność?
    Dlaczego USA wydały 5 mld dolarów na pomarańczową rewolucję?
    Kto organizował (nieudaną) kolejną kolorową rewolucję na Białorusi?

    Nie, zachód (USA) wcale nie mają w dupie Białorusi, Polski, Ukrainy i
    innych. Chcą mieć tam swoje bazy wojskowe żeby trzymać za pysk całą
    okolicę.



    >> A co do turystów, to także pracowałem tam wiele miesięcy, i znam realia
    >> również z innych stron. Kupowałem w sklepach, jadałaem w restauracjach,
    >> kupowałem paliwo na stacjach benzynowych, odwiedzałem w domach znajomych
    >> i znając język rozmawiałem dużo z ludźmi.
    >> Owszem, zdarzało się że narzekali, ale to narzekanie to były wg mnie
    >> bzdury, bo każdy w każdym kraju narzeka, tak już jest.
    >> Oni mieli mieszkania, samochody, sprzęt RTV, pracę ubezpieczenie, niskie
    >> ceny i koszty życia etc. a mimo to narzekali.
    >
    > A pensje mieli wysokie?

    Zdefiniuj "wysokie".
    Uważam, że skoro mają mieszkania, samochody, dacze i stać ich na
    wyżywienie, opłaty mediów, czynsze, gaz, prąd etc. to pensje mają wysokie.



    > Bo własnie mówią, ze benzyna na Białorusi podrożała. Co prawda ciągle
    > jest dwa razy tansza niz w Polsce ... ale pensja minimalna jest 4x
    > mniejsza ... ile w tym prawdy, to możesz sprawdzic.

    Może im 4x mniej wystarcza, żeby godnie żyć?


    > Nie ma obowiązku pracować za pensję minimalną.
    > Chyba, że w więzieniu (polskim).
    >
    >>> Ale jak się dobrze ustawią przy Putinie, to może będą mieli rozwój.
    >>> Albo wojnę, pardon, specoperacje.
    >>
    >> Zaniżasz poziom :)
    >
    > No wiesz, w obecnej sytuacji mogą wyciągnąc z Rosji wiele.
    > Ale jak będą za dużo chcieli, to co Rosja zrobi ? :-)
    > Tylko nie wiem, na ile Łukaszenka jest przyjacielem Putina,
    > będzie grał pod siebie, pod Białorus, czy pod Putina ...

    Idź z tym do wróżki :)
    mogą, będą, co zrobi Rosja, nie wiesz, na ile Łukaszenka jest
    przyjacielem Putina...

    Wolę rozmawiać o faktach.

    ...
    >> Kiedy wcześniej? I dlaczego upadł?
    >
    > Gierek nabrał kredytów, i w latach 80-81, raty kredytów przekroczyły
    > wartosć polskiego eksportu dewizowego.

    Nieprawda.

    Poza tym Gierek narobił 28 mld dol. zadłużenia i wiele za to zbudował.
    Tymczasem obecnie mamy nieporównywalnie większe zadłużenie i zamiast coś
    zbudować wszystko sprzedaliśmy.


    >> Do 1980 roku produkowaliśmy samochody, statki, mieliśmy swój handel,
    >> swoje fabryki i t.d.
    >> Budowaliśmy cukrownie w Iraku i wiele innych rzeczy w Libii i innych
    >> krajach.
    >> Mieliśmy przyjaciół na całym świecie i liczyliśmy się w nim.
    >
    > No była "cudowna dekada", ale na kredyt. Samochody na kartki,
    > telewizory na kartki, cukier na kartki, mięso na kartki, mieszkania na
    > przydziały ... no ale do lekarza specjalisty nie było problemu się
    > dostać :-)

    Nie, kredytu wtedy nie było.
    Kartki wprowadzono za Solidarności na ich żądania (z wyjątkiem cukru,
    ale to inna sprawa).



    > A te świetne fabryki ... przestały być świetne w 1990.

    Przestały, bo trzeba je było sprzedać.

    Uważasz, że polskie zakłady spirytusowe nie były w stanie same
    produkować spirytusu i wódek?

    Rowerów też nie potrafiliśmy robić?
    A tysięcy innych rzeczy też nie dało rady?

    Daj już spokój z tą "oficjalną linią propagandową" :)))


    >> No to jakie teraz produkujemy samochody czy telewizory?
    >
    > Montownie samochodów to mieliśmy ... bo nie wiem czy jeszcze mamy.
    > Tzn mielismy w kraju Opla, Fiata, VW czy Skodę ...
    > Telewizory ... też były montownie. Choć lepiej o tym nie wspominać, bo
    > to tylko manipulacja celna :-)

    Nie chodzi mi o montownie ale o polskie fabryki samochodów i telewizorów.

    To jakie produkujemy?


    >
    >> Kogo stać na mieszkanie?
    >
    > No, mieszkania się budują i ktos je kupuje.
    > Ale istonie - za drogie się zrobiły, za PRL czekałes 15 lat na
    > mieszkanie, teraz bedziesz kredyt spłacał 30. O ile teściowa pomoże
    > zaciągnąc :-)
    >
    >> >> A ja tak.
    >> >> Będąc na urlopie w Meksyku spotkałem m.in. lekarzy z Polski i w luźnej
    >> >> rozmowie namawiali mnie na wyjazd do Peru czy jeszcze gdzie indziej.
    >> >> Trochę byłem zaskoczony, ale pomyślałem, że to ginekolog albo
    >> >> chirurg-transplantolog i wiadomo...
    >> >> Okazało się, że niekoniecznie. Lekarz zajmował się medycyną pracy!
    >> >> Jak sądzisz: W tej specjalizacji są tak duże zarobki czy raczej
    >> >> podpisywanie papierków zezwalających na prowadzenie ciężarówek, maszyn,
    >> >> prace na wysokości i setki innych?
    >>
    >> > W Meksyku czy w Polsce?
    >>
    >> Rozmowa byłą w Meksyku ale lekarze polscy i medycyna pracy polska.
    >>
    >> Nieładnie zaglądać komuś do kieszeni, ale możesz mi powiedzieć, skąd
    >> lekarz pracujący w przychodni ma na coroczne wczasy all inclusive w
    >> Peru, Meksyku czy w innych egzotycznych miejscach?

    > Meksyk nie jest znów taki drogi. Ciebie stac na wakacje w Meksyku,
    > to czemu lekarza ma nie być stać?

    Meksyk to jakież 10-20 tys zł za dwa tygodnie od osoby. Taniocha!

    Mnie stać, bo jestem fachowcem.

    Ale nie sądzę, żeby państwowa przychodnia płaciła 20-40 tys. zł za miesiąc.


    > A białoruskiego lekarza stać?

    Nie pytałem.


    >> > W Polsce w tej pracy IMO są duze zarobki - takie okresowe badania to
    >> > ze 300 zl teraz.
    >>
    >> W przychodni mu płacą tyle za jedno badanie?
    >> Nooo, to zły zawód wybrałem :)
    >
    > A wiesz ile zarabia lekarz w USA? :-)
    >
    > Tyle bierze przychodnia za badanie.
    > Ale przychodnia może być prywatna. Albo spółdzielcza.
    > Tych badań jest kilka, ale nawet jak kilku lekarzy sie podzieli tą
    > kwotą za ~10 minut badania, to dniówkę mają dobrą.
    >
    > Zreszta dobry lekarz w prywatnym gabinecie nawet więcej zarobi.
    >
    >> >> No a jak pacjentowi zależy a jest ślepy na jedno oko? To co robi? :)
    >> > To nie wiem czy się lekarz podłoży. Po co mu to?
    >> > Pacjentów ma bez liku.
    >> Ale tych bez kopert :)
    >
    > Ale badania okresowe są płatne.
    > Podobnie jak np badania na prawo jazdy - tez je często robią ci od MP.
    >
    >> >> Owszem, tak też. Sam byłem w prywatnej klinice w Warszawie, gdzie lekarz
    >> >> stwierdził potrzebę dosyć poważnego zabiegu.
    >> >> Zaprosił mnie do szpitala (na Banacha) gdzie operację przeprowadził
    >> on sam, ale już na NFZ.
    >> >
    >> > Operacja na NFZ ci się należy, wiec nic złego w tym nie ma :-)
    >> > W sumie, to lekarz nawet oszczędził NFZ, bo nie obciążył ich za
    >> > diagnozę (choć nie wiadomo - może i obciążył)
    >>
    >> > Pytanie tylko ile czekali inni pacjenci :-)
    >>
    >> Bardzo dobre pytanie :)
    >
    > Generalnie IMHO - tu łapownictwo mocno spadło.
    >
    > Po co ryzykować jakies koperty, skoro można wystawiac oficjalne
    > rachunki w prywatnej działalności, do których nikt się nie może
    > przyczepic. A na "państwowej" posadzie ma sie np 1/4 etatu - poczeka
    > pacjent pół roku na termin, to szybko pójdzie prywatnie.
    >
    > A że kapitalizm, to mamy takie kwiatki
    > https://subiektywnieofinansach.pl/podwyzki-dla-lekar
    zy-to-w-polsce-zawod-deficytowy-rzad-daje-podwyzki-z
    a-malo/
    >
    > "5900 zl na rękę nie zachęca".
    >
    > https://www.rynekzdrowia.pl/Finanse-i-zarzadzanie/Sz
    ukaja-lekarza-za-54-tys-zl-miesiecznie-Chetnych-brak
    -mamy-komentarz-szpitala,221214,1.html
    >
    > "54 tys i chętnych brak".

    Czytałem link.
    "Przyznał, iż z jego wyliczeń wynika, że gdyby lecznica zaoferowała
    "taką stawkę na etacie", to pracownik dostałby "na rękę" 17,5 tys. zł
    miesięcznie. - Dalej ta kwota szokuje, czy już nie? - zapytał. - Co do
    pracy na kontrakcie, w zakresie czasu pracy jednego etatu, to 36 tys. zł
    brutto miesięcznie. Od tego trzeba odjąć ZUS (z założenia ten minimalny,
    z którego "nie ma emerytury") i 19 proc. podatek. Zostaje jakieś 27 tys.
    złotych "na rękę" - wyliczył Kozieł."

    No i po kokosach :)


    --
    Wiesiaczek - dziś z podkarpackiej wsi
    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
    Niech żyje POLEXIT! I salwa Ukrainie!
    Wiele informacji, które przekazują Polskie i Amerykańskie media i
    przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie
    doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony USA i
    Rzeczpospolitej Polskiej.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1