eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawodekapitacja we śnie, śledztwo w realu › Re: dekapitacja we śnie, śledztwo w realu
  • Data: 2013-03-29 15:58:05
    Temat: Re: dekapitacja we śnie, śledztwo w realu
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2013-03-29 15:30, Andrzej Lawa pisze:
    >
    > Przepis który sam zacytowałeś. Publikacja jest zakazana o ile nie spełni
    > się pewnego dość prostego warunku. Ale jeśli się go nie spełni - nie wolno.
    >
    > Teraz rozumiesz?

    A czy ty w końcu zrozumiesz, że nie ma zakazu publikacji?
    Ale szacun, że próbujesz się wycofać, tylko trochę słabo ci to wychodzi.

    To tak jakbyś chciał komuś wmówić, że jazda na rowerze jest zakazana, bo
    rowerem nie można przejechać skrzyżowania na czerwonym świetle.

    >>>> Odpowiedz sobie na jedno zajebiście ważne pytanie: dlaczego ci co
    >>>> publikują jeszcze nie siedzą?
    >>>
    >>> Bo albo są poza polską jurysdykcją albo publikując robią to
    >>> przestrzegając wymaganych prawem warunków.
    >>
    >> Czyli "robią to" wbrew zakazowi czy nie?
    >
    > Zakaz publikacji istnieje.

    Mylisz się. Już to pisałem, ale powtórzę specjalnie dla ciebie: jest
    zakaz narzucania takich treści innym.
    Tak samo jak jest zakaz przejeżdżania na czerwonym świetle rowerem. Ale
    z tego nie wynika, że jest zakaz jazdy rowerem.

    > Nie każdego fizycznie możliwego sposobu
    > publikacji, ale istnieje.

    Znowu się mylisz. Jest dokładnie przeciwnie. Każdy fizycznie możliwy
    sposób jest dozwolony: na papierze, na płytach CD i DVD, drukowany w
    postaci komiksu, drukowany w postaci _opisu_ (o książkach
    pornograficznych osoba słyszała?), i wreszcie w internecie.

    Zakazane jest narzucanie tej treści innym. Publikacja i sposób
    publikacji nie.

    >> A może jednak można publikować?
    >> No chyba nie próbujesz rakiem się wycofać z własnego twierdzenia?
    >
    > Nie ja się wycofuję z mojego twierdzenia, tylko ty byłeś zbyt tępy by je
    > poprawne zrozumieć i teraz boisz się do tego przyznać.

    Nadal prezentujesz poziom przedszkolaka ale nie jestem zaskoczony, bo od
    takiego poziomu zacząłeś.
    A teraz podziękuj ładnie, że nauczyłeś się czegoś nowego i kup sobie
    jakiś podręcznik do nauki logiki, pomoże ci interpretować przepisy.
    Najlepiej jakieś podstawy, coś z pierwszego roku studiów.

    Pozdrawiam
    Piotr


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1