eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoco to jest presco? oszusci?Re: co to jest presco? oszusci?
  • Data: 2007-02-08 08:01:34
    Temat: Re: co to jest presco? oszusci?
    Od: "Arapaho" <a...@U...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Po nazwisku to się możesz do swojego jakiegoś służącego zwracać - i to
    > tylko jeśli chcesz go utracić.

    Patrz, a ja myślałem, że do służącego mawiało się per "Janie", a wyrazem
    szacunku do drugiej osoby, było zwrócenie się po nazwisku... no ale jak
    sobie życzysz, Janie... przepraszam, Andrzeju...

    > Spokojnie można założyć, że po normalnym terminie przedawnienia i tak nikt
    > nie ma pokwitowań, więc można próbować każdemu wmówić, że nie zapłacił.

    Założyć, to spokojnie mozesz sobie gacie na lewą stronę. Rachunki za komórkę
    mam od momentu jej kupienia, tj. od 1997 roku, wszelkie rachunki i papiery
    kredytowe jak będzie potrzeba znajdę gdzieś w piwnicy. Naprwdę nie jest
    problemem dla osoby myślącej przechowywanie ich w jakimś pudle w piwnicy
    bądź na strychu. Uważasz, że takie firmy bedą każdemu wmawiać o
    nieistniejących długach? Uważasz, że będą wychodzić z takiego samego
    założenia jak Ty? Na szczęście jest to jedynie Twój i Tobie podobnych tok
    rozumowania. Znajdzie się masa ludzi, która trzyma wszelkie papiery, nie
    twierdzę zarazem, że niema takich, którzy je wyrzucają jeszcze w trakcie np.
    trwania kredytu... ale wtedy to już ich zmartwienie.

    Albo ktoś jest w porządku i trzyma papiery na wszelki wypadek, albo nie.
    Wtedy kombinuje, liczy na przedawnienie, na to, że niema obowiązku trzymać
    papierów w nieskończoność i liczy, że jakoś mu się upiecze... może nikt nie
    przyjdzie, a jak przyjdzie, to bedę udawał, że o niczym nie wiem a papierów
    niemam bo "przecież niema obowiazku".

    > I ja zakładam, że skoro jakaś firma przez te parę lat tyłka nie ruszyła,
    > żeby nalezność odzyskać, to żadnego długu nie ma, tylko jest jakiś syf w
    > księgowości i chcą na nim jeszcze skorzystać.

    A Ty znowu o zakładaniu....
    Widzisz, Ty się opierasz na założeniach i domysłach. Ja pracuje w tej branży
    od 6 lat i mam inne doświadczenie. Tak jak napisałem poprzednio, odsetek
    takich spraw jest naprawdę bardzo mały, ale oczywiście jak wszędzie
    występują.

    Wiele razy miałem sytuację, że klient się burzył, twierdził, że to
    niemożliwe, że on jest czysty, że nigdy nie miał jakichkolwiek zobowiazań,
    generalnie takie głosy jakie można przeczytać tu na grupie... wieszanie psów
    na windykacji. Po jakimś czasie, po ochłonięciu, po wnikliwym
    przeanalizowaniu sytuacji, przypomnieniu sobie faktów, wiele razy okazywało
    się, że klient przypominał sobie o pewnch oklicznościach, o tym, że wziął
    kredyt komuś, że nie zapłacil jednaj raty itd, itd... przykładów mógłmym
    przytoczyć mnóstwo. Natomiast NIGDY nie zdarzyło się, abym nękał kogoś
    zupełnie bezpodstawnie. Oczywiście zdarzały się sytuacje, że w międzyczasie
    ktoś wpłacił, że kredyt był wzięty na skradzione papiery, ale od tego
    właśnie jesteśmy, aby przed wysłaniem sprawy do sądu, takie sytuacje
    wychwycić i wyjaśnić.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1