Gdy byłem w ministerstwie (infrastruktury) na biurku wiceministra zobaczyłem pismo do
dyrektora urzędu żeglugi śródlądowej (w
Giżycku): " bla bla bla ... już koniec miesiąca lipca czyli połowa letniego sezonu
żeglugowego, a na terenie Waszego urzędu nie
nałożono jeszcze żadnego mandatu karnego na żeglarzy, w tym przepływających kanały i
śluzy. Czyż mamy uwierzyć, że żeglarze nie
popełniają żadnych wykroczeń?".


PS. Nie, nie za PiS.


-----
> po kiego grzyba namawiali mnie do złożenia zeznań?