eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawobezwzględne prawo?Re: bezwzględne prawo?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
    ews.intelink.pl!news.bipnet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "JarekT" <t...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: bezwzględne prawo?
    Date: Thu, 20 Jun 2002 19:38:38 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 34
    Message-ID: <aet4u3$d9g$1@news.tpi.pl>
    References: <aeqrgl$9hc$1@news.tpi.pl> <aertks$bti$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: pb90.wroclaw.cvx.ppp.tpnet.pl
    X-Trace: news.tpi.pl 1024595715 13616 213.76.88.90 (20 Jun 2002 17:55:15 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 20 Jun 2002 17:55:15 +0000 (UTC)
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Priority: 3
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:97742
    [ ukryj nagłówki ]

    > I nie pomogły zadne tłumaczenia i wyjasnienia znajomego, byłem w
    > samochodzie, kluczyki były w stacyjce i juz.

    Witam
    No to ja opowiem swoją historyjkę.
    Była śnieżna zima 1995/96, wracałem autem do domu (naprawdę trzeźwy, za co
    wszystkich serdecznie przepraszam :))) i jechałem dośyć szybko - warunki
    były jednak takie, że na pewno nie przekroczyłem 60-tki - śnieg i lód, bo
    zima podstępnie zaskoczyła drogowców w mieście Wrocław.
    Dojechałem na parking pod domem, wysiadłem, zamknąłem samochód i zacząłem
    kierować się do bramy. W tym momencie do miejsca gdzie zaparkowałem dojechał
    radiowóz, wyskoczył chłopek w mundurku i do mnie o dokumenty. No to mu dałem
    DR i DO. A on, że jeszcze prawko.
    Ja mu na to - a z jakiej racji, przecież nie jadę. No to on, że jechali za
    mną, tylko (UWAGA) nie mogli mnie dogonić!!!
    Złożyłem im (bo drugi tym czasem wylazł z RW) wyrazy ubolewania, że tak
    kiepsko jeżdżą i odmówiłem stanowczo okazania prawa jazdy, gdyż taki
    dokument muszą posiadać prowadzący pojazd, a nie udający się z parkingu do
    domu. Po słownych paru przepychankach powiedziałem im, żeby spadali, oni
    mnie, że sprawa do kolegium, zabrałem swoje papiery i poszedłem do chaty.
    Nic oczywiście nie było.
    No i konkluzja. Możesz siedzieć sobie w aucie naje***ny jak szpadel, kluczyk
    w stacyjce a silnik pracuje - jeśli nie jedziesz (prowadzisz) to nie musisz
    mendom dawać PJ. W końcu można silnik regulować po pijaku. A jak dałeś, to
    sam jesteś sobie winien. Jest jeszcze kwestia drogi publicznej (po własnym
    terenie to sobie jeździj nawalony jak nosorożec - tam cię nikt nie
    skontroluje), ale to już inna para kaloszy
    Nie wiem dokładnie jak ujmują kwestę prowadzenia przepisy ustawy Prawo o
    ruchu drogowym - opisałem tylko rzeczywistą sytuację z własnego życia.

    Pozdrawiam
    Jarek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1