Shrek <...@w...pl> pisze:
> W dniu 29.01.2022 o 21:05, cef pisze:
>
>>> No i cieszę się twoim szczęściem. Ale dane mówią, że "zaszczepieni
>>> pełną dawką" chorują równie często co nieszczepy, więc...
>> Ale to nie tylko moje szczęście ale też tych kilkudziesięciu
>> (tak szacuję) moich znajomych.
>
> Super. A tu masz dane:
>
> https://twitter.com/Robert39937010/status/1486782337
601966081/photo/1
> (uprzedzając - na podstawie danych z MZ)
>
> Udział zaszczepionych pełną dawką w społeczeństwie w społeczeństwie - 56,7
> Udział zaszepionych pełną dawką wśród zakżonych - 59,5
>
> Tu masz profesjonalna analizę gmocha w peincie:
>
> https://zapodaj.net/fb4d9d45feeee.jpg.html

To *może* być efekt tego że kowid jest groźniejszy przy chorobach
współistniejących i dla osób starszych więc one szczepią się bardziej i
częściej są testowane. Tyle że to by oznaczało że jeden wskaźnik
procentowy "dla wszystkich" jest o kant dupy potłuc.

Zaufanie trudno zdobyć, łatwiej utrzymać ale najłatwiej stracić.
IMHO Napaleni szczpionkowcy gnają sprintem je stracić co może mieć
przykre konsekwencje w kolejnych sezonach grypowych.
IMHO Różnica między ochroną przed zakażeniem w ogóle a ochroną przed ciężkim
przebiegiem choroby jest bardzo ważna przy tej skuteczności szczepionek
w kontekście wprowadzania prawnego przymusu szczepienia.

--
A. Filip
| Nie kłóć się z głupim, bo postronni nie zauważą różnicy.
| (Przysłowie chińskie)