> ale praktyka wygląda tak: system pracy dwuzmianowy poniedziałek - piątek,
> ale jeżeli nie chcę lub nie mogę przyjść do pracy w sobotę to muszę czwartek
> i piątek pracować po 12 godzin. Jak nie odrobię i nie przyjdę w sobotę to
> zaczynają się kłopoty na skutek odmówienia przystąpienia do nadgodzin mimo,
> że są one zwiazane tylko i wyłącznie z niechęcią pracodawcy do zatrudniania
> liczby pracowników adekwatnej do zamówień a sytuacja taka trwa już bardzo
> długo.
>
Albo się na to godzisz, albo się zwalniasz, albo idziesz się skarżyć. Innej
możliwości nie ma.

Paweł


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl