> A że byle jak nagrywa? Pytanie co to znaczy byle jak. Czy obraz ma
> paramentry które obiecał producent? A może kamera nagrywa ok ale
> urządzenie, na którym odtwarzasz jest byle jakie?
> Może po prostu spodziewałeś się cudu?
> Pytanie pomocnicze - ile czasu wybierałeś ten właśnie model kamery?

"byle jak" czyli w moim poscie oryginalnym "fatalnej jakosc obraz" oznacza
dokladnie
cos co obrazem nazywam z dobrej woli. To sa mazy raczej.
Taki obraz widziany jakby nieco oczami gada, niebo czerwono-zolte na
przyklad.
Probowane odtwarzanie na 2 roznych kompach i roznymi playerami. Radzisz
sprobowac do 3 razy? :)
A pytanie pomocnicze :jeszcze :)
Wybralem sugerujac sie wypowiedziami na grupie pl misc.samochody
umieszczonymi jakis czas temu.
Opinie byly dosc pozytywne.
A do tego nie ma za duzego wyboru kamer samochodowych w dostepnych mi
sklepach (takich zdatnych do montowania na desce rodzielczej, z minimalna
obsluga, nagrywajacych w petli).
A w necie raczej nie kupuje, taka mam zasade ;)