eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZłamanie i konsekwencje › Re: Złamanie i konsekwencje
  • Data: 2005-01-25 23:24:40
    Temat: Re: Złamanie i konsekwencje
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Kinga 'Słowotok' Macyszyn" <k...@b...gazeta.pl>
    napisał w wiadomości news:ct6i5l$h5$1@inews.gazeta.pl...

    > - czy powinnam od razu skierować pozew do sądu, czy też zwrócić się do
    > spółdzielni? jeśli do spółdzielni, to na piśmie?

    Do spółdzieln. Z reguły jest ubezpieczona na takie wypadki i resztę
    załatwiasz z ubezpieczycielem.

    > - nie mam świadków w/w zajścia. Czy w związku z tym spółdzielnia / sąd
    może
    > mi zarzucić brak wiarygodności? Mam natomiast wpis w kartę przyjęcia do
    > szpitala godzinę wypadku i okoliczności.

    Trudno powiedzieć. Ale karetka skądś zabrałą Cię. Jesli z owego podjazdu, to
    spora szansa, ze nie latałaś po mieście tylko po to, by Cię zabrali z tego
    feralnego podjazdu.

    > - chcę wnieść o odszkodowanie oraz o to, żeby gospodarz staranniej
    wypełniał
    > swoje obowiązki - żeby w przyszłości nikomu się to nie wydarzyło.

    To ewentualnie zgłosić do Policji o ściganie za wykroczenie. Ale śliski
    podjazd w godzinach rannych niekoniecznie musi być równoznaczny z
    niedopełnieneim przez gospodarza obowiazków. Może pracuje od 7:00. Tak więc
    o ile odpowiedzialnośc cywilna jest rozsądna, to z tą karną sprawa już
    problematyczna może się okazać.

    > Jakie kroki powinnam podjąć? Jakie dowody zgromadzić?

    Skoro żadnych dowodów nie ma, to trzeba poprzestać na tym, co jest. Pismo do
    spółdzielni.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1