Użytkownik "Artur" <s...@r...pbz> napisał w wiadomości
news:153rmig6xl61b.2eukyf1gc19r$.dlg@40tude.net...

>> Nie masz racji. Ochrona ma prawo ująć sprawcę kradzieży (zakładam, że
>> mają
>> nagranie monitoringu, albo ktoś z detektywów sklepowych za facetem
>> chodził).

> Więc po przekroczeniu bramki przy kasie już oprócz "detektywa z sali
> sprzedaży", powinni oczekiwać "detektywi z pokoiku". Dlaczego pozwolono
> temu klientowi na dojście aż do drzwi wyjściowych z marketu?
> A może było tak, że detektywi przyuważyli że ten klient po prostu
> wyrzucił
> paragon do kosza na pasażu - łatwy "łup" /starszy klient bez paragonu/
> dla
> nich - prawda?
> W sytuacji kiedy go "zaaresztowali" - to już w tym pokoiku mogły się
> "znaleźć" jakieś np., batoniki których ten starszy gość faktycznie nie
> kupił. Po prostu mu "podłożą".

Moze, to być wszystko. Znamy tylko opis niewielkiego fragmentu wydarzenia.
Rónei dobrze moze sioe opkazać, ze ci Ochroniarze, to były służby specjalne
obcego mocarstwa i właśnie porywano naszego naukowaca.
>
>> Oczywiście mają obowiązek niezwłocznie wezwać Policję, ale to
>> zawsze trwa.
> Powinni oczekiwać z tym klientem tam gdzie go zatrzymano, a nie tam gdzie
> ochronie wygodniej i gdzie MAJĄ możliwość manipulacji.

A znasz jakiś przeopis, który by to normował w ten sposób?