eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZatrzymanie siłą przez ochronę + olewka policji › Re: Zatrzymanie siłą przez ochronę + olewka policji
  • Data: 2008-04-04 21:46:41
    Temat: Re: Zatrzymanie siłą przez ochronę + olewka policji
    Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2008-04-04 21:34 fotografffffff pięknie wystukał/a:
    > Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:ft5vta$2g6$2@nemesis.news.neostrada.pl...
    >
    >> Każdy ma prawo ująć sprawcę przestępstwa na gorącym uczynku.
    >
    > Ale przecież on nie uciekał i na niczym go nie ujęli. Wychodził spokojnie ze
    > sklepu i go zaczepili przy wyjściu. Gość nic się nie szarpał tylko
    > powiedział "wyjdę" i w tym momencie pod pachy i gościa do jakieś kanciapy.
    >
    >> Wszystkie, które znasz. Tylko co w tym ciekawego dla prasy?
    >
    > Zapewniam Cię, że takie sytuacje są szczególnie ciekawe :).

    Widocznie coś kradł i to widziano. Na dodatek kamery filmują.

    Ja miałam ciekawy i trochę śmieszny przypadek.
    Przyszłam z marketu, wypakowuję zakupy i zauważyłam, że nie ma markerów
    za 12 zł. Nie przypominałam sobie, żebym to wkładała do siatki, więc
    pewnie kasjerka położyla z drugiej strony, bo sprawdzała cenę. Albo
    zostawiłam i to zaraz ktoś wziął. Zadzwoniłam z domu do Biura Obsługi
    Klienta i mówię co i jak. Powiedziano, żeby przyjść z paragonem.
    Powiedziałam, że przyjdę jutro, bo tak mnie nogi bolą, że ledwo co
    doszłam z tymi siatami do domu. Poszłam na drugi dzień wieczorem,
    pokazałam paragon, ta pracownica zadzwoniła po ochroniarza. Zdziwiłam
    się strasznie, po co ten ochroniarz. Przyszedł ochroniarz i po cichu
    pyta jak byłam ubrana. Z uśmiechem powiedziałam mu, że w tej samej
    czapce, a w kurtce koloru takiego a takiego. Poszedł. Za jakieś 10 minut
    przychodzi i mówi, że markery mam, kasjerka je wrzuciła do reklamówki z
    papierem toaletowym. Zdumiałam się, bo do tej reklamówki w domu nie
    zaglądałam, postawiłam to w szafce w łazience. Zapytałam ochroniarza: a
    skąd pan wie? A on powiedział, że przeglądał teraz nagrania z kamery na
    sali i kamery przy kasie :-) Powiedziałam, że jak przyjdę do domu to
    sprawdzę i jak będzie tak jak on powiedział, to zaraz zazdwonię,
    przeproszę i podziękuję. Szłam do domu i cały czas mi się śmiać chciało.
    Oczywiście były te markery w reklamówce z papierem toaletowym :D

    --
    animka

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1