> Ma takie samo uprawnienie, jak Ty, gdy przychodzi do Ciebie ktoś z
> upoważnieniem od kogoś z rodziny z podpisem notarialnie poświadczonym,
> żebyć wydać mu jakąś rzecz dla Ciebie cenną.
> Nabierasz podejrzeń, czy upoważnienie jest autentyczne i zatrzymujesz do
> wyjaśnienia. Sprawdzasz, kontaktujesz się z kim trzeba i sprawa się
> wyjaśnia.

Hmmm... różnica polega na tym, że takie upoważnienie potrzebne jest
tylko w jednym konkretnym celu.
Legitymacja szkolna uprawnia do wielu rzeczy, a zatrzymanie wiąże się
z dlugotrwałym brakiem.

> > Jak w takiej sytuacji powinien się zachować pasażer?
>
> Poddać się procedurom, żądać protokołu z czytelnie wpisanym numerem
> służbowym pracownika, porównać z identyfikatorem, a nawet chyba można
> zażądać okazania legitymacji kolejowej i dowodu osobistego, aby sprawdzić
> czy to autentyczny konduktor...

I zatrzymać legitymację kolejową do wyjaśnienia? ;-)

> > Pytanie na marginesie - czy legitymacja szkolna jest takim samym
> > dokumentem, jak dowód osobisty u osoby pełnoletniej?
>
> oj teraz chyba nie.
>
> Nieletni mogą na wniosek rodziców / opiekunów prawnych stać się
> posiadaczami dowodu osobistego

Ale to chyba po ukończeniu 12/13 roku życia? (nie pamiętam dokładnie)