eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZasiłek pogrzebowy zostanie obniżony z ponad 6 tys. do 4 tys. zł. › Re: Zasiłek pogrzebowy zostanie obniżony z ponad 6 tys. do 4 tys. zł.
  • Data: 2010-09-05 22:06:01
    Temat: Re: Zasiłek pogrzebowy zostanie obniżony z ponad 6 tys. do 4 tys. zł.
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:i612u5$ftu$1@inews.gazeta.pl Robert Tomasik
    <r...@g...pl> pisze:

    >>>> Czyżbyś mniemał, że prawo kanoniczne jakiejś sekty stoi ponad prawem
    >>>> państwa, w którym ta sekta działa?
    >>> Ono reguluje podział pieniędzy wewnątrz zwiazku wyznaniowego
    >> Mnie bardziej interesuje opodatkowanie dochodu _przed_ jego podziałem
    >> wewnątrz instytucji.
    >> Tam niech sobie dzielą jak chcą.
    > Ale ten fragment odnosił się do przeznaczenia rzucanych na tacę podczas
    > mszy darowizn i tego dotyczyła moja riposta.
    A mnie interesuje kwestia opodatkowania tych darowizn.

    > Kościół jako budynek jest pisany małą literą. Kościół dużą,
    Dlaczego niby? Przecież to nie jest nazwa własna.

    > pisałem ogólnie, choć faktycznie miałem - tak jak zresztą Ty
    Mów za siebie.

    > - na myśli Katolicki.
    Katolicki to przymiotnik. Piszemy małą literą.

    >> Swoją drogą - dlaczego końkordat zawarto tylko z jednym związkiem
    >> wyznaniowym (skoro to określenie ci pasuje) i to w dodatku będącym
    >> reprezentowanym przez poniekąd suwerenne, choć śmieszne państwo?
    > Nie wiem i nie potrafię Ci na to pytanie odpowiedzieć.
    Nie trudź się - to było pytanie retoryczne.

    > Kościoły muszą z czegoś żyć.
    Niby czemu muszą?

    > Kwetią do rozwiązania pozostaje jedynie sposób ponoszenia tych kosztów
    > przez wiernych i ewentualnei częściowo
    > finansowania tego ze środków publicznych, na które składają się osoby
    > niewierzące również.
    Jak uzasadnisz potrzebę czy jakiekolwiek logiczne uzasadnienie finansowania
    sekt religijnych ze środków publicznych?

    >>>> Co jednak z tacowym, "dobrowolnymi cołaskami" za śluby, chrzciny,
    >>>> pogrzeby, pokropki itp.?
    >>> Kasa fiskalna. No i taca stałą by się nielegalna albo trzebaby to jakoś
    >>> zryczałtować.
    >> Owszem.
    >> Tyle, że na razie marzenie ściętej głowy.
    > Ale w takiej sytuacji są adwokaci, lekarze i cały szereg innych grup
    > zawodowych. Czemu chcesz demonizować problem księży?
    Kto powiedział, że demonizuję?
    Spostrzegam go i daje temu wyraz.

    >>> Rozumiałbym
    >>> jakiś przepis udostępniajacy Kościołowi do nauczania sale lekcyjne,
    >> Jakiemu kościołowi? Jedynie słusznemu?
    > Co do zasady każdemu legalnie działającemu, który by o to wystąpił.
    > Wydaje mi się, że to jedynie kwestia organizacyjna.
    Teoretycznie.
    U nas to kwestia ideologiczna.

    >>> by
    >>> dzieci nie chodziły poza szkołe na jedną godzinę - ze względów
    >>> bezpieczeństwa.
    >> Bardzo łatwo zapewnić dzieciom bezpieczeństwo w tej kwestii - po prostu
    >> ich na indoktrynację nie posyłać, przecież nie ma przymusu.
    > Chodziło mi o bezpieczeństwo fizyczne. Czyli dzieci by nie musiały
    > opuszczać budynku szkolnego. Ja osobiście niejednokrotnie na religię
    > chadzałem na drugi koniec miasta.
    I jakoś przeżyłeś.
    Pan cię widać chronił.

    >>> ale powinni oni mimo wszystko relizować program nauczania o
    >>> religiach, a nie o tej jedynej przez nich uznawanej za słuszną.
    >> Skąd mieliby mieć do tego kwalifikacje?
    > A to już ich problem. Przy czym nie znam dokładnie zakresu wiedzy
    > przekazywanej na studiach kanonicznych, ale podejrzewam, że o innych
    > wyznaniach też tam się znajdzie coś, zwłaszcza na poziomie dzieci z
    > podstawówki.
    Pewnie, że się znajdzie. Choćby to, że jest jedyna słuszna religia.

    >>> Nie
    >>> wiem, czy byłoby to w praktyce do zrealizowania, ale to delikatna
    >>> kwestia i zawsze nauczyciel będzie miał wpływ na treść. Nic na to nie
    >>> poradzimy, że nauczyciel nauki o religiach zawsze będzie w coś wierzył
    >>> - bo to tylko człowiek.
    >> Najlepiej byłoby, żeby wierzył w ludzki rozum.
    > To też jakaś tam wiara. Moim zdaniem na takich lekcjach religii powinno
    > się dzieci przede wszystkim poinformować, że tych religii jest więcej,
    > niż jedna. Jakie są między nimi różnice. Itd.
    Facet, ochłoń! Mówimy o Polsce!
    Nie o Francji, nie o Belgii, tylko o Polsce.

    > Widzę w zasadzie dwa sensowne rozwiązania. Albo kościoły to realizują we
    > własnym zakresie i wówczas albo pokrywają koszty z własnych środków (jak
    > dawniej), albo składają się na to rodzice dzieci uczestniczących w tym (w
    > końcu nikt nie dziwi się, że płacę za basen czy lekcje angielskiego). Albo
    > pokrywamy to z budżetu, ale wówczas jeśli do dyrektora szkoły zgłosi się
    > choć jeden rodzic pragnący, by dziecko uczyło się załóżmy Religii
    > Żydowskiej, to musi on takie zajęcia zorganizować i sfinansować.
    Tylko pierwsza wersja jest w normalnym państwie do przyjęcia.
    Religia - jeśli komuś jest potrzebna - to jego prywatna sprawa i absolutnie
    nie ma prawa wkraczać w obszar przestrzeni publicznej. Może mieć swoje
    miejsce w domu i ew. jakiejś świątyni, nigdzie więcej.

    --
    Jotte

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1