eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZaraza › Re: Zaraza
  • Data: 2023-04-22 12:02:29
    Temat: Re: Zaraza
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 22.04.2023 o 08:43, Shrek pisze:
    >> Paragraf jest nie tyle za mówienie o Biblii, czy brak wiary w jej
    >> prawdziwość, a za sposób mówienia o swoich wątpliwościach. Wydaje mi
    >> się, że Biblia sama w sobie nigdy nie miała być pamiętnikiem. Grecy,
    >> jak wierzyli w swój Panteon Bogów, to chyba też jakoś specjalnie nie
    >> sadzili, że to faktycznie wszystko się wydarzyło. Rzymianie też mieli
    >> swoją wiarę.
    > Czyli to zwykła powieść fantasy. Zresztą kiepska.

    Wiara, to dość delikatna materia. Czterej Pancerni i pies, to też niby
    powieść i niby fantasty. Ale miałem okazję kiedyś rozmawiać z
    Przymanowskim na spotkaniu i o ile - jak wyjaśnił - oczywiście nie było
    czegoś takiego, jak załoga czołgu 102, to wiele z tych opowieści jest
    prawdziwych. Przymanowski był oficerem LWP - bodajże artylerzystą. On
    był reporterem wojennym i potem spisał te historie, a że koncepcja była,
    by z tego była powieść, no to niejako zbudował to w oparciu o bohaterską
    załogę czołgu. Tak było najprościej, bo miał do ogarnięcia niewielki
    uzasadniony wydzieleniem przez pancerz zespół ludzi. Miałem z jego
    autografem jeszcze jakąś drugą książkę, która stanowiła zbiór opowiadań
    z wojny - właśnie w takiej konwencji oderwanych kilkustronnicowych
    artykulików.

    Sukces powieści Czterej pancerni i pies polegał na - moim zdaniem -
    mistrzowskim ominięciem drażliwych tematów. Jakby - przykładowo -
    czytelnik się zastanawiał, czemu załoga nie przyszła z pomocą Powstaniu
    Warszawskiemu, no to wysłał ich do szpitala. Czyż można mieć pretensje o
    to, że nie sforsowali tego mostu w Warszawie, bo trafił ich pocisk? -
    żołnierska rzecz. Że Janek zakochał się w Marusi? Podczas wojny bardzo
    często jest tak, że różne jednostki współpracują ze sobą przez dłuższy
    czas. Bo wojska atakują, albo cofają się prostopadle do linii frontu, a
    jak ten jest w miarę prosty, no to poruszają się równolegle. Zresztą mam
    nadzieję, że rozumiesz, o co chodzi. To coś jak "Ksiądz Mateusz" i moje
    nabijanie się z kolegów z Sandomierza, że nie przyjadę do nich na kawę,
    bo u nich trup się ściele po ulicach.

    Wracając jednak do Biblii. Nie jestem w tej materii autorytetem, tym nie
    mniej naukowcy twierdzą, że Biblia jest znacznie starsza, niż Judaizm.
    Żydzi utrzymują, że świat stworzono 7 października 3760 r. p.n.e.
    Opierając się na dostępnych w internecie informacjach, to Biblia, jako
    zbiór świętych tekstów używanych przez różne religie, została napisana
    przez wiele osób na przestrzeni długiego okresu czasu. Dokładna data
    napisania poszczególnych ksiąg Biblii jest często trudna do ustalenia z
    uwagi na różnice w teoriach naukowych, nauk biblijnych, filologii i z
    powodu innych czynników. Stary Testament, część Biblii używana przez
    Judaizm i Chrześcijaństwo, składa się z wielu ksiąg napisanych na
    przestrzeni wieków, często przez nieznanych autorów. Datowanie
    poszczególnych ksiąg Starego Testamentu jest kontrowersyjne i stało się
    obiektem wielu debat naukowych. Niektóre z najstarszych tekstów, takie
    jak Księga Rodzaju, są datowane na około 15. wiek p.n.e., podczas gdy
    inne, takie jak Księga Daniela, mogą być datowane na około 2. wiek
    p.n.e. Zatem Biblia powstałaby przed powstaniem świata. W praktyce
    wydaje mi się, że Żydzi po prostu przyjęli jakiś tam dzień za początek
    świata. W Japonii kalendarz składa się z er, a te odliczane są od
    pewnych wydarzeń - przykładowo nowego Cesarza, co przecież nie jest
    jakimś szczególnie przełomowym wydarzeniem. Za to pilnują, by nie było
    zamieszania i tydzień się zaczynał razem z kalendarzem gregoriańskim.

    Zatem o ile mamy "pretensje" do Kościoła Katolickiego, że w
    średniowieczu "mieszał" w świętych księgach, to warto wiedzieć, że
    generalnie wszyscy mniej, lub bardziej mieszali w tym "dziele". Zatem
    nadal skłaniam się ku poglądowi, że tu bardziej wiary, niż wiedzy
    potrzeba. Cokolwiek by nie powiedzieć, to Biblia zawiera szereg nakazów
    o raczej interreligijnym przekazie. W końcu zakaz zabijania, czy
    kradzieży, albo obowiązek zachowania higieny (mycie rąk), to nie są
    jakieś szczególnie kontrowersyjne przesłania. Chyba trochę ciężko by
    było znaleźć religie, które w swoim kanonie nie mają takich nakazów.

    Uważam, że tak należy rozumieć Biblię, a nie jako traktat historyczny.
    Zresztą - skoro już weszliśmy na taki temat - zakładając, że Żydzi swoje
    istnienie rozpoczynają od jakiegoś wydarzenia nie można wykluczyć, że po
    prostu na początku przekazano im księgi spisane przez wcześniej żyjących
    ludzi jako prawo. No i ktoś, kto próbował to plemię ogarnąć na początku
    musiał jakoś uzasadnić właściwość przyjęcia tych zasad. Wskazanie Boga,
    jako ich źródła wiele ułatwiało. Przede wszystkim pozbawiało wątpiących
    argumentu szukania uzasadnienia do przykładowo zakazu zabijania.
    Przyjęto to jako dogmat i wątpiących zabijano za brak wiary, a nie to,
    że wątpią we właściwość tych zakazów.

    Żydzi zresztą wprost tej Biblii też nie stosują. Prawo żydowskie, znane
    również jako halacha, jest systemem prawnym i etycznym, który jest
    stosowany przez społeczność żydowską w celu regulowania różnych aspektów
    życia religijnego, społecznego i osobistego. Halacha jest oparta na
    hebrajskich tekstach religijnych, zwłaszcza na Pięcioksięgu (Tora), a
    także na komentarzach, tradycjach ustnych, decyzjach rabinów oraz na
    ewolucji prawa żydowskiego na przestrzeni wieków. Halacha obejmuje wiele
    obszarów prawa, takich jak prawo rodzinne, prawo spadkowe, prawo karno,
    prawo pracy, prawo handlowe i wiele innych. Jest to kompleksowy system,
    który ściśle reguluje codzienne życie religijne i moralne ortodoksyjnych
    i tradycjonalistycznych Żydów. Halacha jest elastyczna i podlega ciągłym
    interpretacjom i dyskusjom w ramach tradycji rabinicznej. Istnieje wiele
    różnych szkół myślenia w judaizmie, a różni rabinowie i uczniowie mogą
    mieć różne zdania na temat interpretacji halachy w różnych kwestiach.
    Prawo żydowskie ma również zastosowanie w relacjach między Żydami a
    społecznościami nie-żydowskimi, zwłaszcza w zakresie prawa
    międzynarodowego i prawa cywilnego. W wielu krajach, gdzie żydowska
    społeczność jest obecna, istnieją specjalne przepisy prawne dotyczące
    kwestii związanych z religią, tradycją i kulturą żydowską, które są
    często respektowane przez władze i społeczeństwo lokalne.

    Na podobnej zasadzie działa Kościół Katolicki, który ma swoje Prawo
    Kanoniczne. Prawo kanoniczne, znane również jako prawo kościelne, jest
    systemem prawnym regulującym organizację, działalność i dyscyplinę
    wewnątrz Kościoła katolickiego. Prawo kanoniczne jest częścią prawa
    kościelnego, które obejmuje zbiór przepisów prawnie wiążących wiernych i
    duchowieństwo Kościoła katolickiego, a także relacje między Kościołem a
    społeczeństwem oraz państwem. Prawo kanoniczne opiera się na
    wielowiekowej tradycji i ma swoje źródła w Biblii, nauczaniu i tradycji
    Kościoła, decyzjach soborów kościelnych, dekretach papieskich oraz w
    interpretacjach i komentarzach ustawionych przez autorytety kościelne,
    takie jak Papież i Konferencje Episkopatu. Jest to kompleksowy system
    prawa, który obejmuje różnorodne obszary, takie jak prawo kanoniczne
    małżeństwa, prawo karne kanoniczne, prawo administracyjne kościoła,
    prawo liturgiczne, prawo sakramentów, prawo majątkowe kościoła i wiele
    innych. Prawo kanoniczne ma zastosowanie wewnątrz Kościoła katolickiego
    i jest obowiązujące dla wszystkich jego członków, zarówno wiernych, jak
    i duchowieństwa, w zakresie regulacji ich życia duchowego, liturgicznego
    i społecznego. Jednak prawo kanoniczne nie ma zastosowania poza
    Kościołem katolickim i nie ma bezpośredniego prawnego wpływu na osoby
    spoza tej wspólnoty. W Polsce podpisano z Watykanem umowę, na podstawie
    której w jakiejś tam części łączone są te przepisy.

    Sądzę, że pozostałe religie mają podobnie, ale nie chce mi się tego
    badać. W pewnym momencie doszło do podziału władzy i państwa mają swoje
    prawo. a religie które są międzynarodowe swoje. Wydaje się, że wobec
    globalizacji ten proces zresztą ulega uwstecznieniu. Powstają prawa,
    które mają jednakowy przekaz na całym świecie. Przykładowo Konwencja
    CITES unormowała ochronę zwierząt na całym świecie. Jadąc do obcego mi
    kraju nie muszę się zastanawiać, jakie w tej materii obowiązują tam
    przepisy, bo cały "cywilizowany" świat to ujednolicił. Mamy szereg
    różnych Konwencji międzynarodowych. Wydaje mi się, że z czasem liczba
    zagadnień ujednoliconych bedzie rosła. I to jest dobry kierunek, bo
    różnice często wynikają z jakiś lokalnych "udziwnień", a nie merytoryki.
    Jest to po prostu wygodne.

    Pewnie my tego nie dożyjemy, że powstanie ogólnoświatowe prawo, bo co by
    politycy robili. Ale mnie cieszy przykładowo, że weszliśmy do Unii
    Europejskiej, bo to w jakimś tam zakresie blokuje lokalne pomysły
    naszych polityków, których przykładowo nie podzielam.
    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1