-
1. Data: 2006-02-12 21:01:00
Temat: Re: "Zaklepywanie" miejsc parkingowych
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
Spychoo wrote:
> 1. Czy blokujac opisane miejsca moi wspolmieszkancy dopuszczaja sie
> wykroczenia / przestepstwa ?
Postawienie czegoś na drodze można podciągnąć pod art. 84 kw, art. 85
kw, art. 90 kw (jeśli to strefa zamieszkania). Namalowanie numeru
rejestracyjnego to ta sama kwalifikacja co graffiti.
Od biedy jeszcze można naciągnąć zaśmiecanie.
> 3. Jakie moga poniesc konsekwencje.
Znajdziesz w kodeksie wykroczeń.
> 4. Czy sa realne szanse na jakies "szykanowanie" zajmujacych miejsca.
W odruchu postawy obywatelskiej znaleziony na chodniku niedopałek wrzuca
się do najbliższego śmietnika. Podstaw sobie za niedopałek pachołek :)
Można też namalować przy zapachołkowanym miejscu swój numer
rejestracyjny (ale patrz wyżej).
> PS. A tak przy okazji to sie ostatnio dowiedzialem, ze wyprowadzajacy
> sie niedawno mieszkaniec "sprzedal" swoje miejsce ;-)))
To zapewne kupujący sporo przepłacił :)
--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+
-
2. Data: 2006-02-13 09:20:12
Temat: Re: "Zaklepywanie" miejsc parkingowych
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
> Spychoo wrote:
>
>> 3. Jakie moga poniesc konsekwencje.
>> 4. Czy sa realne szanse na jakies "szykanowanie" zajmujacych miejsca.
Można im zaproponować najem tych miejsc za 500zł z metra:) Żeby to
uskutecznić to oczywiście musi zgodzić się i wspólnota i oni, ale może
warto, żeby zarządca z poważną miną powiedział na zebraniu, że od tej
pory osobom, które tam postawiły sobie pachołki i wymalowały numery
rejestracyjne będzie naliczona opłata za dzierżawę tych miejsc w
wysokości Xzł.
Renata