eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZakaz + "Nie dotyczy mieszkańców"Re: Zakaz + "Nie dotyczy mieszkańców"
  • Data: 2006-02-16 20:41:58
    Temat: Re: Zakaz + "Nie dotyczy mieszkańców"
    Od: Przemysław Bernat <p...@p...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Thu, 16 Feb 2006 19:28:32 +0100, Nixe napisał(a):

    > Ale definicja tego słowa jest na tyle precyzyjna, że pozwala na odróżnienie
    > pojęcia "mieszkaniec" od pojęcia "gość".

    Wskaż, proszę definicję mieszkańca w Ustawie Prawo o Ruchu Drogowym.

    > Naprawdę i tu masz wątpliwości, że chodzi o pojazdy mieszkańców?
    > A może uważasz, że istnieje coś takiego jak "zatrzymywanie się i parkowanie
    > mieszkańców"?

    O, sama wskazałaś kuriozalność tego znaku. Zakazuje zatrzymywania i postoju
    pojazdów, z wyłączeniem pojazdów, które są mieszkańcami (Nie dotyczy
    mieszkańców). Aż dziwne, że nikt wcześniej nie zwrócił na to uwagi :-)

    > Być może w niektórych przypadkach tak bywa, ale to nie jest przecież regułą.
    > "Dziwnym trafem" my (mieszkańcy naszego bloku ;-) nie mamy problemów z
    > egzekwowaniem zakazu parkowania osób obcych na naszym parkingu.

    Jak to robicie? Wzywacie policję, która odholowuje niegrzecznych
    "niemieszkańców"? Czy macie jakieś inne sposoby?

    > I tu faktycznie można powiedzieć, że Twoi sąsiedzi są powaleni, bo nie mają
    > ani krzty racji.
    > Jesteś mieszkańcem tego bloku od 10 lat i masz pełne prawo do parkowania w
    > tym miejscu.

    Ale oni uważają inaczej. W ich mniemaniu to ja burzę ład i porządek tego
    rozjechanego trawnika przed blokiem, który służy nam za parking. Dla nich
    wszystko jest oczywiste. Jak dla Ciebie..

    > Nietrafiona analogia.
    > Zaparkowanie pomimo braku zgody właściciela porównałabym szybciej do braku
    > chęci opuszczenia mojego mieszkania pomimo moich nalegań. I nie ma tu nic do
    > rzeczy, ze osobę tę wpuściłam wcześniej dobrowolnie. To nie oznacza, że
    > jestem skazana "dożywotnio" na jej obecność.

    Ale raczej policja nie wyprowadzi jej w kajdanach, tylko dlatego, że
    znudziło Ci się jej towarzystwo. Trzeba umiejętnie dobierać sobie gości.
    Wpuszczać tylko tych, których towarzystwo jest nam miłe. A nie zostawić
    otwarte drzwi i robić raban, że jakieś obce typy się rozsiadły i zabrakło
    foteli dla "mieszkańcow".

    --

    Pozdrawiam,
    Przemek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1