A ewentualnie postępowanie układowe nie wchodzi w rachubę? No bo wydaje mi
się ono w Twoim wypadku najrozsądniejszą radą. Zawierasz układ z
wierzycielami i spokojnie odrabiasz długi.

Stosując którykolwiek z proponowanych przez Ciebie sposobów narażasz się
na zarzut działania na szkodę wierzycieli poprzez realizowanie zobowiązań
jednego z nich kosztem pozostałych. Jeśli nawet komornik towaru nie
zajmie, no to nie ma silnych i będziesz musiał spłacać tego nowego
dostawcę w 100%, a pozostali wierzyciele będą dostawać ochłapy.

Jeśli już upierasz się przy tego typu kombinacjach, to ja bym zakombinował
w ten sposób, że Twoja firma staje się przedstawicielem handlowym tego
nowego dostawcy. Ty to sprzedajesz, ale on fakturuje na siebie a Tobie
płaci tylko prowizję od sprzedaży. Twój magazyn po prostu mu wynajmujesz.