W dniu 2017-06-23 o 23:38, Sebastian Biały pisze:
> On 6/22/2017 5:35 PM, Animka wrote:
>> Nie będzie. O dobrych lekach leczących, a nie zabijajcych, nie
>> powodujcych powikłań możesz zapomnieć. Poczytaj ulotki róznych
>> lekarstw (np. w internecie) przy okazji, to Ci włosy na głowie staną
>> ze strachu.
>
> To są dupochrony.

Tak, oczywiście.
Produkują tylko dla pieniędzy, a nie po to by to lekarstwo leczyło.
Od jakiegoś czasu zawsze przed wykupieniem recepty czytam w internecie
ulotkę, bo z 5 lat temu lekarz chirurg ortopeda-doktor nauk medycznych
zapisał mi nie te proszki przeciwbólowe, niezbyt mocne, jakie chciałam
do apteczki domowej. Zapisał mi proszki z tramalem (jeszcze nie
wiedziałam o tym), a ja od razu wykupilam wg jego zalecenia i to aż 2
opakowania (50 zł. wydałam). Wzięłam przed jedzeniem jak mi zalecił.
Potem 2 dni zdychałam. Walenie młotem w głowę: bum, bum. Leżałam w łóżku
i tylko jakoś cudem do łazienki się dowlekalam, bo mi było niedobrze.
Nic nie jadłam. Trzeciego dnia pojechałam z tymi proszkami 2 przystanki
do lekarki rodzinnnej i ona mi powiedziała, że już mi przechodzi i
będzie wszystko w porządku.
Chciałam temu lekarzowi oddać w prezencie te proszki, ale wyszedł do
domu, więc weszłam (na dole obok przychodni Cepelek) do apteki i pytam,
czy mi zwrócą pieniądze za chociaż 1 opakowanie. Oczywiście dostałam
odpowiedż odmowną, więc zostawiłam pani te tramalowe proszeczki, a ona
zaraz je sobie schowała pod ladę. Pies ją ganiał, mądry Polak po
szkodzie. Już do tego lekarza nie poszłam. Potem dowiedziałam się, że
umarł w 2014 r.

--
animka