> szkoda,że nie w kopi hmm ale coż nie jest sprawa przegrana ...
> tylko mu nie daj czasem do łapki tego uzasadnienia ...
> tylko mi jeszcze napisz co to jest ? jak on to nazwał to powyższe w
oparciu
> o artykuły "wypowiedzenie umowy "
> czy jak?

nie wiem :) sekretarka przed wyjsciem poprosila mnie, zebym pokazal czy nie
mam nic przy sobie.
od razu pokazalem co mialem w teczce: swoje osobiste rzeczy, jakies notesy
(wszystko swoje) i te oferty.
zadnego uzasadnienia nie bylo - troche dziewnie sie poczulem - ale "ok -
jestem bez winy wiec pokaze co mam". nie chcialem robic jakiegos
zamieszania.

> > Ale juz wczesniej dali mi wypowiedzenie, na calkiem innych warunkach.
Nie
> > jest to dla mnie bez znaczenia - trzy miesiace nie musze chodzic do
pracy,
> a
> > jednak otrzymuje wynagrodzenie.
>
> jest to opatrzone datą? z jakim dniem wypowiada? to jakiś nawiedzony
> facet...


"miasto, 16 styczen 2003

(moj adres, stanowisko)

Pracodawca rozwiazuje umowe o prace zawarta dnia 9 stycznia 2002 roku z
zachowaniem 3 miesiecznego okresu wypowiedzenia, ktory uplynie w dniu
30.04.2003. Jednoczesnie Pracodawca zwalnia Pana ze swiadczenia pracy na
zajmowanym stanowisku w okresie wypowiedzenia (tj. od 17.01.2003 do
30.04.2003) z zachowaniem prawa do wynagrodzenia.

Podstawa Prawna - jak mowilem
Uzasadnienie: Likwidacja stanowiska pracy z przyczyn ekonomicznych.

(pouczenie o 14 dniowym odwolaniu).

podpisano (pracownik / pracodawca)"

> > Obawiam sie wlasnie ze ktos probuje mnie zrobic w konia.
>
> tylko ,ze w swietle kodeksu pracy mają przegraną sprawę tylko musze
wiedzieć
> jak to pismo ,które otrzymałes wygląda...oczywiście bez danych twoich ...
> możesz wstawić ???? czy coś xxxxxx

Rozwiazanie umowy o prace za wypowiedzeniem j.w., a co mnie jutro czeka -
tego nie wiem :-(

> > > masz kogoś kto mógłby zaświadczyć ,że było tak
> > > jak piszesz?
> >
> > Sekretarka i kolega z pracy. Jest tez ten protokol, na ktorym
podpisalem,
> co
> > mi zatrzymala sekretarka. Pozniej przekazala mojemu koledze, zeby mnie
od
> > niej przeprosil, bo kazal jej mnie sprawdzic dyrektor - ktory
podejrzewal,
> > ze moge wyniesc na koniec jakis sprzet komputerowy.
>
> aha to jeszcze zrób ruch w strone kolegi żeby Ci to skserował ten niby /
> protokół/

obawiam sie ze to niemozliwe - dzwonilem do kolegi. chlopak nie ma o tym
zielonego pojecia, sekretarce pewnie tez nie bedzie sie usmiechalo (ma nad
soba dyrektora) zeby mi takie cos skserowac - o ile jest to wogole gdzies do
moich akt wrzucone.


> > Dziekuje Ci Sandro, ze probujesz mi pomoc. Co poczac z tym fantem?
>
> mamy wygraną sprawę ...o której masz tam być u tego drania ? uzupełnij mi
w
> te odpowiedzi o ,które cię pytam ...

ciesze sie niezmiernie :-) ide okolo 10.00 rano.

ps. przyjmujesz kwiaty/lakocie? pytam na serio

dziekuje raz jeszcze :-)
Marcin