eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWpuszczanie do mieszkania › Re: Wpuszczanie do mieszkania
  • Data: 2003-12-26 08:26:07
    Temat: Re: Wpuszczanie do mieszkania
    Od: "Brodek" <B...@r...NIE.ODPOWIADAM.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Andrzej_K." <n...@n...spam.pl> napisał w wiadomości
    news:bsgtps.2b0.1@p.i.k.i...
    > O tym kogo wpuścisz_zaprosisz do swego mieszkania
    > *Ty decydujesz* .

    Tu się zgadza, przynajmniej do chwili, kiedy jeden z mieszkańców (choćby był
    ubezwłasnowolniony o czym niżej) daną osobę zaprasza..

    > Osoba *całkowicie ubezwłasnowolniona* nie ma już,
    > niestety, własnej woli i nie może_nie potrafi wyrażać
    > na cokolwiek zgodę.

    Tu się _nie_ zgadza.
    Ubezwłasnowolnienie jest _tylko_ i _wyłącznie_ pojęciem prawnym i -
    generalnie (dla ubezwłasnowolnienia całkowitego) - oznacza, że czynnosci
    prawne dokonane przez taką osobę nie są ważne. Ba, nawet dla osób całkowicie
    ubezwasnowolnionych są wyjątki i niektóre zawierane przez nich umowy (w
    drobnych, bieżących sprawach zycia codzienniego) uznaje się za ważne z
    chwilą ich wykonania.

    Ubezwasnowolnienie _nie_oznacza_ natomiast, że opiekun ma prawo decydować,
    gdzie i kiedy taka osoba idzie lub z kim się spotyka. Ubezwłasnowolnienie
    _nie_jest_ oddaniem kogoś w niewolę

    > To, że ciotka chce zabrać tę osobę (matkę?) to jest
    > tylko przedprocesowa zagrywka aby "ładniej wypaść"
    > przed Sądem.

    I tu też się pewnie (niestety) zgadza..

    Pzdr
    Brodek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1