eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWojna z PLAY!!!!Re: Wojna z PLAY!!!!
  • Data: 2011-02-16 18:46:48
    Temat: Re: Wojna z PLAY!!!!
    Od: w...@g...pl szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Po co te całe dywagacje?

    > Trzeba było czytać przed podpisaniem umowy co się podpisuje !!!

    Ale nikt tu nie kwestionuje tego że trzeba czytać regulaminy, ale to nie znaczy
    też że firma ma prawo sobie podpisywać aneks i w ramach promocji obniżać opłatę
    a po cichu obniżać również przepustowość łącza praktycznie do zera i nic z tym
    nie robić. Skoro zamówiłem usługę to usługa powinna być właściwie wykonana. Za
    co mam płacić jak internet nie działa. Oczywiście zgodnie z umową powinienem
    zapłacić za 3 miesiące i zapłacić karę umowną za zerwanie umowy, ale zgodnie z
    umową oni powinni zapłacić za nienależyte wykonanie umowy skoro uznali dwie
    reklamacje i zaproponowali zadośćuczynienie 300 mb z którego i tak nie mogłem
    skorzystać bo internet nie działał. Reasumując oni mają roszczenie i ja mam
    roszczenie, z tym że ja swoje wyceniłem na kilka tysięcy ponieważ ja i inna
    osoba korzystamy z internetu do innychterminowych dodatkowych zadań służbowych.
    Poza tym stres, nerwy, zły humor. Orzecznictwo sądów konsumenckich wyraźnie
    wskazuje że nie koniecznie musiałbym ponieść straty materialne aby domagać się
    odszkodowania. Myślałem jedynie że Play da sobie spokój ze 120 zł ale widzę, że
    szykuje się proces sądowy.
    Zgodnie z art. 104 ustawy prawo telekomunikacyjne, do odpowiedzialności
    przedsiębiorców telekomunikacyjnych za niewykonanie lub nienależyte wykonanie
    usługi telekomunikacyjnej stosuje się przepisy kodeksu cywilnego, z
    zastrzeżeniem ust. 2 oraz art. 107 ust. 1 ustawy. Należy uznać, że w kodeksie
    cywilnym zastosowanie znajdą przepisy zamieszczone w księdze III, tytule VI,
    dziale II pt. „Skutki niewykonania zobowiązań”. Podstawę
    odpowiedzialności
    przewidzianą tym działem stanowi art. 471 § 1 kodeksu cywilnego, zgodnie z
    którym dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub
    nienależytego wykonania zobowiązania (chyba że niewykonanie lub nienależyte
    wykonanie zobowiązania) jest następstwem okoliczności, za które dłużnik nie
    ponosi odpowiedzialności.
    Stosownie do art. 361 kodeksu cywilnego, szkoda jaką wywołał Play w skutek
    nienależytego wykonania zobowiązania umownego obejmuje straty, które wierzyciel
    poniósł w następstwie nieotrzymania świadczenia w terminie, np. wydatki związane
    z bezskutecznym przygotowaniem się na odbiór towaru (wynajęcie lokalu czy też
    środka transportowego), koszty pomocy adwokackiej wynikającej z przymusowego
    dochodzenia i egzekwowania świadczenia, jak również korzyści, jakie mógłby
    uzyskać, gdyby dłużnik terminu dotrzymał, np. dochody w postaci pożytków
    naturalnych lub cywilnych z rzeczy będącej przedmiotem świadczenia.
    Biorąc pod uwagę treść art. 355 kodeksu cywilnego, należy uznać, że dłużnik,
    którym jest Play, obowiązany jest do staranności ogólnie wymaganej w stosunkach
    danego rodzaju (należyta staranność). Należytą staranność dłużnika w zakresie
    prowadzonej przez niego działalności gospodarczej określa się przy uwzględnieniu
    zawodowego charakteru tej działalności. Niedbalstwo polega na niedołożeniu
    wymaganej w stosunkach danego rodzaju staranności niezbędnej do uniknięcia
    skutku, którego sprawca nie chciał wywołać. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
    8 lipca 1998 r. sygn. III CKN 574/97). Konstruując wzorzec należytej staranności
    przedsiębiorcy w stosunkach zarówno jednostronnie i dwustronnie profesjonalnych
    należy zatem brać pod uwagę to, że działalność ta ma charakter gospodarczy lub
    zawodowy, co oznacza m.in., że jest prowadzona stale i w założeniu przynajmniej
    oparta na szczególnej wiedzy i umiejętnościach. (por. wyrok Krajowej Izby
    Odwoławczej - Urzędu Zamówień Publicznych z dnia 19 kwietnia 2010 r. sygn.
    KIO/UZP 502/10).
    Obowiązek należytej staranności, o którym mowa w art. 355 § 1 kodeksu cywilnego,
    dotyczy wszystkich momentów wykonywania zobowiązania, tj. fazy przygotowawczej,
    zasadniczej i końcowej, jeżeli tylko wszystkie one występują. Przez cały czas
    tego wykonywania dłużnik powinien zachowywać stosowną pilność, uwagę,
    ostrożność, zdrowy rozsądek oraz troskę o zrealizowanie zamiaru.
    W razie nienależytego wykonania umowy ciężar dowodu braku okoliczności
    zwalniających od odpowiedzialności, ciąży na dłużniku. (por. wyrok Sądu
    Najwyższego z dnia 5 grudnia 2008 r. sygn. III CSK 211/2008).
    Szkoda w postaci lucrum-cessans ma charakter hipotetyczny, ponieważ w ramach
    tego pojęcia poszukujemy odpowiedzi na pytanie, jak kształtowałby się stan praw
    i interesów poszkodowanego, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę.
    Należy tu jednak uwzględnić tylko takie następstwa w majątku poszkodowanego,
    które oceniając rzecz rozsądnie, według doświadczenia życiowego, w
    okolicznościach danej sprawy dałyby się przewidzieć, iż wzbogaciłyby majątek
    poszkodowanego. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2008 r. sygn. II
    CSK 377/2007).
    Orzecznictwo sądowe (por. m.in. wyrok SN z dnia 8 stycznia 2003 r., sygn. II CKN
    1097/2000) zajmuje przy tym stanowisko, zgodnie z którym zasady współżycia
    społecznego obejmują reguły wiążące nie tylko w obrocie powszechnym, ale i w
    stosunkach z udziałem profesjonalistów (także osób prawnych), wobec których
    podwyższenie kryteriów ocen ze względu na rzetelność, uczciwość i wymaganie
    lojalności wprowadził art. 355 § 2 kodeksu cywilnego (wyrok SN z dnia 4 czerwca
    2003 r., sygn. I CKN 473/2001). Pełnię treści pojęciu „dobrych obyczajów”
    (tu w
    szczególności w stosunkach umownych między profesjonalistą, a konsumentem)
    nadaje judykatura (w wyroku SN z dnia 13 lipca 2005 r., sygn. I CK 832/2004),
    wskazano, że za „sprzeczne z dobrymi obyczajami” należy uznać
    wprowadzenie
    klauzul godzących w równowagę kontraktową, „rażące naruszenie interesów
    konsumenta” zaś polega na nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków
    na
    niekorzyść konsumenta w określonym stosunku umownym. „Interesy”
    konsumenta
    należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny (wskazuje też na to
    forma liczby mnogiej), a mianowicie mogą tu wejść w grę aspekty: zdrowia
    konsumenta (i jego bliskich), jego czasu zbędnie traconego, dezorganizacji toku
    życia, przykrości, zawodu itp.
    Firma świadcząca usługi internetowe nie ma prawa żądać zapłaty abonamentu bez
    dostarczenia faktury ani obligować klienta do płacenia za internet, mimo że
    zrezygnował on z korzystania z tego typu usług. (por. wyrok Sądu Ochrony
    Konkurencji i Konsumentów z dnia 5 października 2005 r. sygn. XVII Amc 73/2004).
    Warto również pamiętać o tym, że przedsiębiorca nie może zawierać w umowie
    postanowień, z którymi konsument nie mógł zapoznać się przed jej zawarciem, ani
    wyłączać swojej odpowiedzialności za niewykonanie albo nieprawidłowe wykonanie
    zobowiązania. (por. Wyrok Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 6
    kwietnia 2005 r. sygn. XVII Amc 63/2004)
    zgodnie z art. 209 ustawy prawo telekomunikacyjne kto:
    1)udziela niepełnych lub nieprawdziwych informacji
    2)udziela informacji określonej w pkt 1 w sposób nieprawdziwy lub niepełny,
    3)nie zachowuje określonych przez Prezesa UKE wartości wskaźników dostępności i
    jakości świadczenia usługi powszechnej,
    4)nie zachowuje określonych przez Prezesa UKE wartości wskaźników dostępności i
    jakości świadczenia usługi powszechnej - podlega karze pieniężnej.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1