eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWarunki zabudowy - klopoty ze zlosliwymi odwolaniami, dlugie. › Re: Warunki zabudowy - klopoty ze zlosliwymi odwolaniami, dlugie.
  • Data: 2004-10-25 22:02:22
    Temat: Re: Warunki zabudowy - klopoty ze zlosliwymi odwolaniami, dlugie.
    Od: "Hajenus" <h...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Nibylandczyk <n...@n...gazeta.pl> napisał(a):

    > Witam,
    >
    >
    >
    > w imieniu mojego rodzica i swoim zwracam sie do Was o pomoc w kwestiach
    > prawnych warunkow zabudowy.
    >
    > Na poczatku ubieglego roku moj ojciec wystapil do gminy z wnioskiem o
    > wspomniane warunki zabudowy, gmina zgodnie z calym procesem wystapila do
    > sasiadow okalajacych dzialke ojca o zgode. Niestety jak to w zyciu bywa
    > trafiala sie jednostki aspoleczna, ktora lubi uprzykrzac zycie. Na skutek
    > roznego rodzaju zaszlosci, jeden z sasiadow odwolal sie nie wyrazajac
    zgody,
    > aby bylo smieszniej w odwolaniu nie ma zastrzezen co do samych warunkow
    > zabudowy lecz do wlasnosci dzialki (oczywiscie tu mamy wszystko
    > niepodwazalnie jasne i klarowne), jak to w takich przypadkach bywa wniosek
    i
    > cala reszta dokumentow zostaly sprawdzone i niestety okazalo sie, ze plany
    > budowy przygotowane przez gmine nie sa calkiem ok i sprawa trafia do
    > kolegium. Przedmiotem sprawy w kolegium nie jest wlasnosc dzialki ale
    > niedociagniecia w planach. Moje pytanie brzmi, czy po wydaniu decyzji przez
    > kolegium owemu spornemu sasiadowi przysluguje prawo do kolejnych odwolan?
    > Pytamy bo czas ucieka (spraw się ciagnie już prawie 2 lata), a co za tym
    > idzie roznego rodzaju koszty zwiazane z planowana budowa automatycznie
    > rosna. Obecnie rozwazamy mozliwosc podzialu dzialki (jest na tyle duza, a
    > budowa tak zaplanowane, ze mamy taka mozliwosc) na dwie mniejsze, tak aby
    > odciac sie od sasiada stwarzajacego problemy, nie wiemy tylko co bedzie
    > bardziej rozsadne; poniesc koszty i stracic czas na podzial dzialki
    > (rozsadne jesli sasiad moze sie odwolywac X razy), czy poczekac na decyzje
    > kolegium majac nadzieje na prawomocna decyzje od ktorej owa aspoleczna
    > cholera nie mozna sie odwolac.
    >
    > Swoja droga nie jestesmy tez pewni czy jeśli podzielimy (przepiszemy na
    > kogos) tak dzialke aby odgrodzic się od sasiada, nie będzie on mogl nam
    > nadal przeszkadzac w realizacji marzenia zbudowania rodzinnego domu, pomimo
    > ze nie bedzie już naszym bezposrednim sasiadem.


    Witam,

    Ja bym dokonał podziału, wtedy sasiad przestał by byc stroną :)

    Hajenus
    >


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1