>
> Jak juz przyjdzie z tym swistkiem, dalszy przebieg zdarzeń jest dość
> oczywisty:
> -Ja tu kwitek przyniosłem że studiuję..
> - Aaa, to pan... Pan usiądzie, pan poczeka, się złatwi...
> po 10 minutach...
> - Proszę, tu jest karta powołania, proszę podpisać, i 1 lipca stawić
> się w jednostce nr....
>
> Dlaczego?
> Studia odraczają do 26 roku życia. Potem - albo masz dyplom, albo do
> woja, do zasadniczej.
> Powołać mogą do końca roku kalendarzowego, w którym delikwent kończy 28
> lat. W uzasadnionych przypadkach (migał się, szukali go) nawet później.
> Generalnie kolega ma nieciekawą sytuację...
>

Pełen luz. Kumpel zadzwonil do WKU (byl u mnie na chacie dzisiaj zadowolony) i
kazali mu wyslac zaswiadczenie o studiach i oswiadczenie promotora ze sie
broni,przy czym kumpel zeby nie narazic sie tym pacanom z WKU ma oswiadczenie
ze broni sie w koncu pazdziernika.Przez trzy miesiace postanowil ze pozwodzi
panow z WKU za nos zwlaszcza ze bedzie sie bronil na przelomie
listopada/grudnia (ze strachu przed wojskiem przyspieszyl postanowienie co do
obrony ze stycznia na listopad).Przez miesiac panowie z WKU raczej nie zdążą go
ścignąć.
PS
Kumpel znalazl w necie i przyniosl mi wydrukowane takie coś,co prawnicy na to:
"...Kolejna ważna informacja: dotyczy to osób, które mają prawo do odroczenia
ze względu na naukę jeszcze przynajmniej przez rok i zwróciły się do WKU z
podaniem o odroczkę z tego względu (nauka w studium lub na studiach), a nie
otrzymały takiego odroczenia ze względu na fakt, że "przewidywany koniec nauki
w odpowiedniej szkole/uczelni upływa po przekroczeniu wieku, w którym takie
odroczenie przysługuje" (czyli 22 lata dla studium i 27 dla studiów wyższych).
Jest to jawna nadinterpretacja przepisów przez WKU, próbują one "zastraszyć"
poborowych w sposób niezgodny z nowymi przepisami i wciągnąć w kamasze. Po
prostu jeśli ktoś ma prawo do odroczenia na dany okres (czyli przynajmniej
przez następny rok ma prawo do odroczki), to bez względu na "przewidywany
koniec nauki" musi takie odroczenie uzyskać. Wystarczy tylko napisać odwołanie
do komendanta WKU i sprawa jest załatwiona (tzn. dają spokój). Jak na razie
wszystkie takie przypadki zakończyły się pomyślnie dla odwołujących się. Kilka
razy zdarzało się że osobie mającej np. 25 lat i zaczynającej studia na I roku
odmawiano odroczenia, bo i tak nie będzie mogła skończyć studiów przed
powołaniem. To bzdura..."
Powyższy tekst pochodzi ze strony ktora zajmuje sie poradami dla tych co nie
chcą iść do wojska za wszelką cene. Na wszelki wypadek zaznaczam ze kumpel
wznowil studia mając właśnie jeszcze 27 lat.

Pzdr

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl