W dniu 17.09.2021 o 17:04, J.F pisze:

> 2. podczas pobytu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (należy
> zgłosić się do dowolnego oddziału lub placówki Straży Granicznej),

Kluczowym jest, byś był na terytorium, a ci ludzie są zawracani na
granicy, czyli nie są na terytorium RP w rozumieniu prawa. Przy czym po
prostu przytaczam argumentację. Nie chce mi się przepychać na ile ta
procedura "zawracania" jest legalna, bo dostępne są informacje o
wątpliwościach.
>> Jeśli w Polsce osoby te maja pełnomocników, to spokojnie owi
>> pełnomocnicy mogą w imieniu mandatów działać przecież. Co za różnica,
>> gdzie przebywa sam zainteresowany?
> Oczywiscie, tylko ... w jakim trybie/na jakiej podstawie ich
> wywieziono?

https://bip.brpo.gov.pl/pl/content/rpo-mswia-granice
-azyl-ochrona-cudzoziemcy
>
>> I czemu Straż Graniczna miałaby dopuszczać do zatrzymanych za nielegalne
>> przekroczenie granicy pełnomocników ustanowionych do procedury azylowej?
> A ma prawo nie dopuscic?

Pewnie tak. Przepisy prawa określają, kogo możesz dopuścić do
zatrzymanego. Pełnomocnika w postępowaniu administracyjnym nie ma tam.
>
>>
>> W skrócie - bzdury piszą, bo chcą zaistnieć.
> Byc moze ... ale czy sam nie piszesz bzdur ?
> A w jakim celu piszesz bzdury?
> a tu m.in. o pomocy prawnej.

Rzuć okiem na art. 33§2 kpa. Nie wystarczy bardzo chcieć być
pełnomocnikiem. Trzeba jeszcze zostać ustanowionym. Dlatego właśnie owi
"kandydaci na pełnomocnika" tak strasznie chcą się spotkać z "kandydatem
na uchodźcę", bo bez tego nie są pełnomocnikami. Przy czym to jest taki
celowo przemilczany przez nich drobny aspekt.

Po za tym nawet jakby byli, to są pełnomocnikami w postępowaniu
administracyjnym. Tu masz uprawnienia zatrzymanego:
http://www.policja.pl/download/1/167317/POUCZENIEOUP
RAWNIENIACHZATRZYMANEGOWPOSTEPOWANIUKARNYM.pdf
Zakładam, że zatrzymani przez Straż Graniczną mają podobne. Nie masz tam
nigdzie prawa do kontaktu z pełnomocnikiem w postępowaniu administracyjnym.

I tak na koniec. Ja nie zajmuję żadnego stanowiska, na ile to wszystko
jest zgodne z wszelkimi normami prawa, a jedynie staram się wyjaśnić, z
czego się to bierze. Tam już nad tym Rzecznik Praw Obywatelskich i inne
poważne persony pracują. Nawet nie staram się wchodzić w ich kompetencje.

Osobiście w ramach mojego "zboczenia zawodowego" cały ten kram w
postaci nielegalnych imigrantów, tych pseudo-pełnomocników oraz
biegających z reklamówkami po granicy działaczy osądził pod kątem
zorganizowanej grupy przestępczej trudniącej się organizowaniem
nielegalne przekraczanie granicy (art. 264§3). Dorzuciłbym jeszcze f-szy
białoruskich. A aktywistom polskim, to ewentualnie aty. 130 kk. Ale to
oczywiście żart.

--
Robert Tomasik