>>Jest taka sytuacja. Pracuję w firmie na umowę o pracę z dwutygodniowym
>>wypowiedzeniem przysługującym obydwu stronom. W tym roku mam
>>wykorzystany tylko jeden dzień urlopu i dzisiaj złożyłem dwutygodniowe
>>wypowiedzenie, oczekując na to że dostanę dwa tygodnie należnego mi
>>urlopu. Dyrektor jednak powiedzał, że o tym decyduje zakład, czyli On i
>>woli mi ten urlop mi wypłacić. Czy w kodeksie pracy jest gdzieś jakiś
>>zapis, który wyjaśnia taką sytuację? Moim zdaniem jest to sytuacja bez
>>sensu, mam jeszcze do dyspozycji 4 dni urlopu na żądanie. Jakie mam w
>>takiej sytuacji prawa do urlopu? Należy mi się, czy nie?

> "Art. 167 ze znaczkiem 1. [W okresie wypowiedzenia] W okresie wypowiedzenia
> umowy o pracę pracownik jest obowiązny wykorzystać przysługujący mu urlop,
> jeżeli w tym okresie pracodawca udzieli mu urlopu".
> Tak mówi Kodeks pracy ze stycznia 2004 roku.
> Maria

No trochę mało precyzyjnie to wszystko wyjaśnia ten Art. Sytuacja jest
taka, że ja chcę wykorzystać ten urlop, a pracodawca mi go nie chce
udzelić. W ciągu dwóch tygodni i tak nie wykorzystam całego
wypracowanego w tym roku urlopu i nie wiem co mam w tej sytuacji zrobić?


--
pozdrawiam
Adrian