Dnia Thu, 28 Oct 2004 22:13:35 +0200, Robert Tomasik
<r...@g...pl> napisał:

> Użytkownik "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>
> napisał w
> wiadomości news:opsgkkiraumg13b0@kura4m98.it-net.pl...
>
>> Tylko niech ta kreska będzie odpowiedzio długa. Widziałem przypadek
>> gdzie
>> krótką kreseczkę przerobiono na siodemkę.
>
> A jak przed sadem tłumaczyli zniknięcie tego wichajstra od siódemki z
> kopii
> będącej we władaniu drugiej strony? Bo umowy z reguły się w dwóch
> kopiach co
> najmniej sporządza.


Chodziło tu o jakąś umowę pożyczki w jakiejś dziwnej kasie pozyczkowej coś
takiego jak provident. I myk był taki, że umowa była tylko w jedmym
egzemplarzu, a miała go "kasa". Pożyczkobiorca, okreslany w niej jako
"finansowany" miał tylko książeczkę spłat a na tylnej okładce coś co
nazywało się "wyciąg z umowy" który nie zawierał większości
najistotniejszych punktów. owe 7 to miało być 7% odsetek karnych za
opóźnienie pobieranych miesięcznie. Coby się za szybko klient nie
zorientował miały być one pobierane dopiero "przy ostatecznym rozliczeniu"
więc jak się skumulowały to wyszła niezła sumka. Na tej sprawie
przerobiłem całe orzzecznictwo o lichwie, nadmiernych odsetkach itp...
nawet nie wiem czy facet się od tego urwał.


--
Falkenstein
Gdzie znaleźć sprawiedliwość? W encyklopedii pod "S"!