eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUstanawianie wlasnych regulaminow › Re: Umowa, było: Ustanawianie wlasnych regulaminow
  • Data: 2007-06-18 09:59:58
    Temat: Re: Umowa, było: Ustanawianie wlasnych regulaminow
    Od: Johnson <j...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Gotfryd Smolik news pisze:

    > Cały pic w tym IMO, że skoro rozporządzający kinem (umówmy się że
    > niekoniecznie właściciel) składa OFERTĘ, to oczywiście każdy kto
    > ją PRZYJMUJE zawiera umowę.
    > Ale facio który włazi omijając wszelkie bramki i inne pułapki ;)
    > zdecydowanie nie wyraża woli skorzystania z oferty - on chce
    > za darmo :>,

    Nie przyjmuje świadczenie właściciel kina. Jego świadczenie to pokazanie
    mu filmu, a nie przypuszczanie przez bramki.


    > IMO oznacza to że umowy *nie zawiera* i żadnego znaku pt. "zachowanie akceptujące
    umowę" NIE DAJE.

    Moim zdaniem, daje. Ale to jest kwestia argumentacji i rozstrzygnięci a
    sporu przez właściwy organ. Ja podjąłbym sie wygrania takiej sprawy w
    imieniu kina.


    > Bynajmniej nie wynika z tego że opłata się nie należy, ale przecież
    > jak ktoś się nie wyniesie np. z lokalu, mimo upływu terminu umowy
    > najmu i braku chęci przedłużenia jej przez właściciela, to temuż
    > właścicielowi należą się pieniądze.

    To jednak inna sytuacja.


    > A "zapłata wg taryfy" wcale nie musi być zapłatą wg umowy - co
    > stoi na przeszkodzie, żeby taryfa (np. przedsiębiorstwa
    > komunikacyjnego) obejmowała odszkodowanie?


    ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 20 stycznia 2005 r.
    w sprawie sposobu ustalania wysokości opłat dodatkowych z tytułu
    przewozu osób, zabranych ze sobą do przewozu rzeczy i zwierząt oraz
    wysokości opłaty manipulacyjnej

    Opłata dodatkowa nie ma charakteru odszkodowania, gdyż nijak nie jest
    powiązana ze szkodą i jej wysokością. należ się choćby nawet pasażer
    udowodnił, że przewoźnik szkody nie poniósł.



    > Tak, zmierzam do tezy: "tzw. mandat za jazdę bez biletu jest
    > odszkodowaniem dla przewoźnika, przysługującym mu na mocy
    > jednostronnego i niezaakceptowanego lecz zgodnego z przepisem
    > zapisu w taryfie, i podobne coś będzie przysługiwało rozporządzającemu
    > kinem, któremu ktoś wlazł BEZ ZAAKCEPTOWANIA UMOWY i skorzystał".

    Odszkodowanie jest możliwe również w odpowiedzialności umownej, to jest
    przy istnieniu umowy.


    >
    > Popatrz na to tak: jakby przyjąć, że samo "skorzystanie" jest
    > zawarciem umowy, nie byłoby drogi do ukarania za próbę wyłudzenia,
    > a wiemy że choćby notoryczna jazda bez biletu jest podstawą do
    > ukarania, po prawdzie tylko mandatem, ale zawsze.

    W prawie przewozowym jest wyraźny art. 16 ust. 1 . Umowę przewozu
    zawiera się przez nabycie biletu na przejazd lub spełnienie innych
    określonych przez przewoźnika warunków dostępu do środka transportowego,
    a w razie ich nieustalenia - przez samo zajęcie miejsca w środku
    transportowym.

    Analogiczną zasadę na podstawie przepisów o oświadczeniach woli można
    wysnuć w innych wypadkach.


    >
    > Jest jeszcze taki haczyk: czy np. opłata dodatkowa za jazdę bez
    > biletu może być nabyta na f-rę VAT?

    Podatki nie wchodzą w skład moich zainteresowań.


    --
    @2007 Johnson
    j...@p...com
    http://johnsonpl.blogspot.com/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1