eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUltimo niespłacany kredyt zmarłegoRe: Ultimo niespłacany kredyt zmarłego
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Ultimo niespłacany kredyt zmarłego
    Date: Mon, 07 Feb 2011 08:05:49 +0100
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 63
    Message-ID: <iio5kh$1i1$1@inews.gazeta.pl>
    References: <iimude$4dt$1@inews.gazeta.pl> <4...@n...home.net.pl>
    <iin6p0$1vm$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: 46.28.241.74
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1297062353 1601 46.28.241.74 (7 Feb 2011 07:05:53 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 7 Feb 2011 07:05:53 +0000 (UTC)
    X-User: andrzej_lawa
    In-Reply-To: <iin6p0$1vm$1@inews.gazeta.pl>
    User-Agent: Mozilla/5.0 (X11; U; Linux i686; pl-PL; rv:1.9.1.16) Gecko/20101125
    SUSE/3.0.11 Thunderbird/3.0.11
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:668054
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 06.02.2011 23:19, pamiwak pisze:

    >> Dogadałeś się na piśmie?
    >>
    >
    > Nie, słownie, z babką z banku. Ogólnie dziwna sprawa bo bank nie chciał
    > nawet dać do wglądu kopii umowy o ten cały ROR. W domu tego nie
    > znalazłem. Po prostu po śmierci wysłałem akty zgonu do różnych banków,
    > cześć kredytów została umorzona, a część nie ,tak jak np ten. No i na
    > "gębe" rozłożono to nam na raty.

    Jak nie masz umowy ani salda rachunku, to na jakiej podstawie uważasz,
    że był jakikolwiek dług?

    [ciach]

    >>> Obowiązuje umowa z wierzycielem, o ile jesteś w stanie ją udowodnić.
    >
    > Chyba nie jestem w stanie.

    No to będzie problem. Spróbuj dogadać się z wierzycielem. Na piśmie a
    przynajmniej włącz sobie dyktafon.

    Ewentualnie można iść w zaparte i twierdzić, że umowa była zawarta,
    powołać się na rozmowę i mieć nadzieję, że była nagrywana po stronie banku.

    Tylko błagam: powiedz, że to ty sam dzwoniłeś na ich (dez)infolinię, a
    nie że ktoś zadzwonił do ciebie i podał numer konta do spłat, bo w
    takiej sytuacji sugerowałbym spróbować się ubezwłasnowolnić powołując
    się na inwalidztwo umysłowe.

    > W dniu 2011-02-06 21:36, Samotnik pisze:
    >>
    >> Jak wyglądały sprawy spadkowe? Podstawowe pytanie.
    >
    > Hmm, nijak, po prostu, ojciec umarł, generalnie nic nie miał poza
    > mieszkaniem wspólnie z matką oraz kredytami. Nic nie robiliśmy ze
    > spadkiem, myślałem że to jakoś z automatu przechodzi na matkę;)

    Bez urazy, ale w tym co napisał Rysio jest dużo prawdy. Brutalnej i
    wulgarnej, ale prawdy.

    Jak nie ma co dziedziczyć - spadek się odrzuca. Jak jest co dziedziczyć,
    ale nie wiadomo, czy nie były narobione jakieś długi - to lepiej się
    wykosztować na inwentaryzację majątku i przyjąć z dobrodziejstwem
    inwentarza.

    Poza tym: skoro uważałeś, że spadek przechodzi na matkę, to dlaczego ty
    spłacałeś? Inna sprawa, że ustawowo dzieci i wdowa dziedziczą po równo
    (z zastrzeżeniem, że wdowa dostaje nie mniej niż 25%).

    > Ok, więc co powinienem zrobić, wpłacić resztę zadłużenia do banku czy
    > jak?

    Najpierw to się upewnij, czy zadłużenie faktycznie istnieje, a nie jest
    czyimś urojeniem - to pierwsza rzecz. No druga, ale na pierwszą (sprawy
    spadkowe) już ciut za późno.

    > Z banku też nic nie przyszło, od razu z ULTIMO. Dziwne jest właśnie
    > to że na tych papierach figuruje ojciec

    Bo windykatorki to najczęściej szuje mające klapki na oczach i tylko
    jeden cel: kasę. Nieważne, czy legalnie, czy należnie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1