Dnia Thu, 22 Dec 2011 00:15:21 +0100, KRZYZAK napisał(a):

>> Y: "dzwonię z polecenia osoby imię, nazwisko pracującej w banku X, z
>> którą współpracuję. jestem doradcą kredytowym z firmy Z (niepowiązanej
>> jakkolwiek z bankiem X) i chciałbym panu zaproponować lepsze warunki".
>
> Chcialbys odszkodowania za to, ze ktos Ci zaproponowal lepsze warunki?
> Jestes alternatywnie inteligentny?

Kretyni, normalnie kretynizm i ślepota.
Nie widzisz tutaj mechanizmu i układu?
Pracownik banku, szeregowy zapewne, instytucji "zaufania publicznego", na
spotkaniu w sprawie zaciągnięcia kredytu, OTRZYMUJE od potencjalnego
kredytobiorcy jego finansowe DANE, typu wysokość dochodów, jakiego typu
dochody, jakiego typu wydatki, ile wydaje na "życie", jakie ma INNE kredyty
i w czy w TYM baku czy innych, czy ma jakieś alimenty, egzekucję itp itd.

Dlaczego KURWA taki padalec przekazuje takie dane swojej znajomej z firemki
zapewne z rynku finansowego, która nie będzie bankiem, lub jeżeli jest
bankiem - to konkurencyjnym dla tego banku z którym nasz bohater rozmawiał?
BEZDYSKUSYJNIE miałby z tego swoją dolę, którą podzieliłaby się z nim ta
znajoma, gdyby nasz bohater zawarł z nią umowę.

Hehehe, na pierwszy rzut oka będzie możliwe że kredyt byłby "oczko/a
tańszy", ale na pewno doszłyby koszty o których agentka nie poinformowała,
jakieś prowizje, ubezpieczenia, zabezpieczenia itp itd.