eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: Theatrum Anatomicum
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 5

  • 1. Data: 2002-06-05 11:45:21
    Temat: Re: Theatrum Anatomicum
    Od: Jacek <g...@p...onet.pl>

    r_news wrote:
    >
    > Witam,
    > Zapraszam do odwiedzenia bardzo ciekawej strony
    > skierowanej do milosnikow nauk medycznych - a w szczeg. anatomii.
    >
    > www.anatomia.tld.pl
    >
    > ps. galeria zdjec jest codziennie aktualizowana, docelowa ich ilosc to ok
    > 7tys.!
    >
    > Rafal Dudek

    Nauka nauka, ale robienie sobie internetowego teatru ze zmarlych
    to chyba jednak przesada w tym kregu kulturowym.
    Piszesz o swoich prawach autorskich,
    a masz zgody krewnych zmarlych, na prezentowanie wizerunkow ich cial na
    zdjeciach i w internecie ?
    Jest objazdowa wystawa zwlok, ale jej wlasciciel pisal, ze te zwloki
    odkupil.
    A pierwsze zdjecie u ciebie to martwe 6-letnie dziecko.
    Czy rodzice wyrazili zgode na wykonanie zdjec i prezentacje w internecie
    ?
    Czy kazdemu zmarlemu robisz zdjecia do publikacji w internecie ?
    Planujesz 7.000 zdjec , czy zmarli, ich rodziny wyrazily zgode ?
    Czy ustawa o ochronie danych osobowych, ochrona wizerunku osoby,
    etyka, ochrona czci zmarlego nie wymagaja specjalnej ochrony.

    Ja rozumiem , gdybys nie zastrzegal sobie praw autorskich,
    ale prawa autorskie zatrzegane tam, gdzie zmarly nie moze odmowic zgody
    na wykonanie zdjec to jest chyba skomplikowany problem prawny.

    Jacek
    --
    True Shape Self(EGO) Nesting Technology world-wide.
    Inquiries should be e-mailed to: g...@p...onet.pl


  • 2. Data: 2002-06-05 15:07:19
    Temat: Re: Theatrum Anatomicum
    Od: "Adam" <a...@p...onet.pl>


    > Nauka nauka, ale robienie sobie internetowego teatru ze zmarlych
    > to chyba jednak przesada w tym kregu kulturowym.
    > Piszesz o swoich prawach autorskich,
    > a masz zgody krewnych zmarlych, na prezentowanie wizerunkow ich cial na
    > zdjeciach i w internecie ?

    drogi Jacku, a nazwa Muzeum nic ci nie mowi? przy kazdej AM jest muzeum
    anatomiczne, takze czesto muzeum anatomii patologicznej czy - chyba
    najciekawsze dla zwiedzjaacych interesujacych sie tematem - museum medycyny
    sądowej. twoj post jest nie na miejscu, preparaty w tym muzeum maja czesto
    po kilkadziesiat lat, wlascicielem preparatow jest w duzej wiekszosci
    przypadkow Akademia Medyczna. Jezeli autor zdjec ma zgode na ich zrobienie
    od AM to te zdjecia sa jego wlasnoscia, a problem ktory sobie sztucznie
    wymysliles nie istnieje. co innego zdjecia ze szpitalnego prosektorium -
    nawiasem mowiac keidys kiedy jesczze czytalem wyborcza byl w jej dodatku
    Magazyn fotoreportaz wlasnie z tego miejsca, moze zapytaj w redakcji jak oni
    rozwiazali ten problem?
    pozdrawiam goraco

    Adam




  • 3. Data: 2002-06-05 15:27:51
    Temat: Re: Theatrum Anatomicum
    Od: Jacek <g...@p...onet.pl>

    Adam wrote:
    >
    > > Nauka nauka, ale robienie sobie internetowego teatru ze zmarlych
    > > to chyba jednak przesada w tym kregu kulturowym.
    > > Piszesz o swoich prawach autorskich,
    > > a masz zgody krewnych zmarlych, na prezentowanie wizerunkow ich cial na
    > > zdjeciach i w internecie ?
    >
    > drogi Jacku, a nazwa Muzeum nic ci nie mowi?
    No wlasnie mowi wiele i to,
    ze obiektem wystawienniczym w muzeum nie powinien byc martwy czlowiek,
    jego szkielet, organy.

    Przeciez to nie jest muzeum mumii sprzed 25 wiekow, ale ludzi, ktorzy
    niedawno zyli.

    przy kazdej AM jest muzeum
    > anatomiczne, takze czesto muzeum anatomii patologicznej czy - chyba
    > najciekawsze dla zwiedzjaacych interesujacych sie tematem - museum medycyny
    > sądowej.
    Pierwszy raz slysze, aby przy AM byly muzea.

    twoj post jest nie na miejscu, preparaty w tym muzeum maja czesto
    > po kilkadziesiat lat, wlascicielem preparatow jest w duzej wiekszosci
    > przypadkow Akademia Medyczna.
    czesto, wiekszosci ...
    a konkretnie to zmarle 6-letnie dziecko, czy jest wlasnoscia muzeum ?
    a dlaczego nie zostalo pochowane przez rodzicow ?

    Jezeli autor zdjec ma zgode na ich zrobienie
    > od AM to te zdjecia sa jego wlasnoscia, a problem ktory sobie sztucznie
    > wymysliles nie istnieje.

    a ochrona czci zwlok ?
    czy w ogole mozna fotografowac zwloki w celach wystawienniczych ?
    to czemu nie filmowac kremacji w krematorium i nie wyswietlac w kinach

    > co innego zdjecia ze szpitalnego prosektorium -

    nie widze roznicy

    > nawiasem mowiac keidys kiedy jesczze czytalem wyborcza byl w jej dodatku
    > Magazyn fotoreportaz wlasnie z tego miejsca, moze zapytaj w redakcji jak oni
    > rozwiazali ten problem?

    alez to nie moj problem
    mysle ze cel naukowy to jedno, a gonienie za sensacja i publiczna
    prezentacja w internecie to drugie.
    Jezeli cel ma byc dydaktyczny, naukowy, dla uczniow, studentow to niech
    go realizuja pod kierunkiem nauczyciela,
    W muzeum jest kustosz, sa przewodnicy'
    tutaj sa zdjecia zmarlych i preparatow z nich wykonanych
    pierwsze jest zdjecie 6-letniego dziecka ze spreparowana szczeka
    calosc mnie razi, ale tez wybor pierwszego zdjecia - szczegolnie

    Na jakiej podstawie twierdzisz, ze ktos ze zmarlych, wyrazil za zycia
    zgode na prezentacje swojego ciala po smierci w internecie ?
    Mowisz ze zwloki maja i kilkadziesiat lat.
    A internet ma 10-15 lat.

    A gdybys ktos nakrecil film z tego muzeum , to moze go wyswietlac w
    kinach ?

    Mysle ze problem jest prawny i etyczny i wymaga co najmniej konsultacji
    komisji etyki lekarskiej
    jak i wykazania celu dydatktycznego takiej publicznej prezentacji w
    internecie.

    Znana sprawa objazdowej wystawy spreparowanych zwlok zakonczyla sie
    doglebnymi wyjasnieniami
    wlasciela eksponatow, ktore je zakupil w celu wystawienniczym.
    Czy akademie kupuja/pozyskuja zwloki w celach prezentacji w internecie ?

    Mysle ze problem jest bardziej niz skomplikowany.
    Tak od strony prawnej, religijnej jak i etycznej.
    Co wiecej , z obrzadku religijnego zmarlych moze wynikac nakaz
    pogrzebania zwlok, gdy
    cel dydaktyczny ustal.

    Czy prezentacja preparowanych zwlok w internecie realizuje cel
    dydatktyczny to jest pytanie, na ktore nalezy znalezc odpowiedz.
    Mnie osobiscie ta wystawa niemilo szokuje.

    Gdy chodzilem do szkoly, to przechodzilismy obok szpitala i prosektorium
    i jeden z kolegow, ktorego ojciec byl lekarzem w tym szpitalu,
    organizowal wycieczki do prosektorium i ogladanie zmarlych.
    Mnie to razilo wtedy jak i dzisiaj i odmawialem uczestnictwa w tym
    zwiedzaniu/wycieczkach.

    Natomiast dla pracownikow prosektorium moze to byc nieistotna
    codziennosc.

    Jacek


  • 4. Data: 2002-06-05 16:35:42
    Temat: Re: Theatrum Anatomicum
    Od: Jacek <g...@p...onet.pl>

    Marcin F wrote:
    >
    > Jacek wrote:
    > >
    > > Marcin F wrote:
    > > >
    > > > Jacek wrote:
    > > >
    > > > > Gdy chodzilem do szkoly, to przechodzilismy obok szpitala i prosektorium
    > > > > i jeden z kolegow, ktorego ojciec byl lekarzem w tym szpitalu,
    > > > > organizowal wycieczki do prosektorium i ogladanie zmarlych.
    > > > > Mnie to razilo wtedy jak i dzisiaj i odmawialem uczestnictwa w tym
    > > > > zwiedzaniu/wycieczkach.
    > > >
    > > > no to wyjasnila sie przyczyna Twojego oburzenia
    > >
    > > nie oburza a razi,
    > > ale nie wiedzialem ze wycieczki uczniow szkol podstawowych do
    > > prosektorium sa tak popularne
    > > Mysle, ze zmarli zasluguja na szacunek i nie powinni stanowic eksponatow
    > > wystawowych.
    >
    > wydaje mi sie ze kwestia udostepniania zwlok do takich celow jest
    > prawnie
    > uregulowana
    >
    > > Co innego gdy takie muzeum (czemu muzeum) przentuje pewna wiedze,
    > > przewodnicy nauczaja anatomii czlowieka, omawiaja choroby schorzenia na
    > > podstawie preparatow itp.
    > > wtedy cel dydaktyczny, a nie wystawiennicy jest wyrazny i przejrzysty
    > >
    > > W internecie tego typu zdjecia okreslane sa jako extreme,
    > > pojawiaja sie zdjecia z wypadkow, zdjecia zmarlych, zdjecia samobojcow
    > > i pewien procent ogladajacych takie zdjecia, czyni to dla dreszczyku
    > > emocji, niezdrowego zaciekawienia, szczegolnie, gdy zdjeciom nie
    > > towarzysza opisy z przekazem wiedzy dydaktycznej.
    > > Zatem mysle ze jak juz jest jedno zdjecie to obok tekst dluzszy niz
    > > kilka wyrazow, wraz z opisem organow po polsku/po lacinie, z
    > > odnosnikami, zeby to zdjecie nie bylo zdjeciem, a bardziej rysunkiem.
    >
    > zgadzam sie ze opisy zdjec sa szczatkowe, ktos kto chce poszerzyc
    > swoja wiedze w tym temacie a nie ma dobrych podstaw teoretycznych
    > malo skorzysta na tej galerii
    >
    > > A jak juz cel dydaktyczny, to co najmniej rezygnacja z zastrzegania praw
    > > autorskich, ktore kreuja cel wystawienniczy a nie dydaktyczny.
    > > W koncu chuyba po to sa tez zdjecia aby uczniowie mogli je ew. sciagnac
    > > z internetu i omowic na lekcji biologii, czy pielegniarki, studenci na
    > > cwiczeniach.
    >
    > te zastrzezenia nie zabraniaja chyba wykorzystania materialu
    > do np. referatu, oczywiscie z podaniem ich zrodla ?
    > prawa autorskie dotycza kazdego dziela, podrecznikow szkolnych
    > rowniez, a przeciez uczniowie je wykorzystuja w swoich pracach

    Roznica miedzy zwlokami a podrecznikiem szkolnym jest jednak istotna.
    Zdjecia zmarlych i prezentacje w internecie wykonano prawdopodobnie bez
    ich zgody (patrz umowa)
    czy zgody/powiadomienia ich rodzin.
    A podrecznik moze sam napisac od poczatku do konca.

    Prawa autorskie do zdjec powinny pozostac przy muzeum, jako instytucji
    zlecajacej wykonanie zdjec swojemu pracownikowi, bez zastrzegania tych
    praw.
    W koncu albo jest realizowany cel dydaktyczny , albo nie jest.

    >
    > > Zatem o ile taka prezentacja w budynku muzeum jest prezentacja to juz w
    > > internecie staje sie samoistna wystawa, a cel dydaktyczny
    > > zanika.
    > > Klikamy na kolejne zdjecia spreparowanych zmarlych, na kolejne, kolejne,
    > > a ma ich byc 7000.
    > > Czyli caly dzien nic nie bedziemy robili, tylko klikali.
    >
    > to nie jest obowiazkowe ;)
    niestety taka jest forma ogladania zdjec, ktorych ma byc az 7000.
    >
    > > Mysle zatem ze lepiej mniej zdjec i wiecej opisow naukowych,
    > > dydaktycznych, przypisow i opis kazdego organu, jego funkcji
    >
    > zgadzam sie, moze nie bardzo szczegolowych opisow, ale takich
    > ktore pozwola czegos sie nauczyc i linkow odsylajacych do bardziej
    > pouczajacych stron, wtedy galeria bedzie bardziej wartosciowa
    > z punktu widzenia dydaktyki niz sensacji
    > skoro wirtyna sie stale rozwija to byc moze w przyszlosci
    > te oczekiwania sie spelnia
    >
    Dokladnie.
    Ale raz jeszcze zwracam uwage aby nie nazywac prezentacji spreparowanych
    zwlok ludzi
    galeria.
    Bo to naprawde nigdy nie powinna byc wystawa, a raczej forma
    internetowego atlasu anatomicznego/encyklopedii/ podrecznika.

    Skromnie, dostojnie, duzo wiedzy, z poszanowaniem naszych bliskich i
    dalszych , znanych i nieznanych
    zmarlych.

    Jacek


  • 5. Data: 2002-06-05 20:21:37
    Temat: Re: Theatrum Anatomicum
    Od: "Adam" <a...@p...onet.pl>


    > > drogi Jacku, a nazwa Muzeum nic ci nie mowi?
    > No wlasnie mowi wiele i to,
    > ze obiektem wystawienniczym w muzeum nie powinien byc martwy czlowiek,
    > jego szkielet, organy.
    >
    > Przeciez to nie jest muzeum mumii sprzed 25 wiekow, ale ludzi, ktorzy
    > niedawno zyli.

    no a jaka jest roznica pomiedzy zwlokami sprzed kilku wiekow a sprzed
    kilkudziesieciu lat ??

    > przy kazdej AM jest muzeum
    > > anatomiczne, takze czesto muzeum anatomii patologicznej czy - chyba
    > > najciekawsze dla zwiedzjaacych interesujacych sie tematem - museum
    medycyny
    > > sądowej.
    > Pierwszy raz slysze, aby przy AM byly muzea.

    no widzisz, czlowiek cale zycie dowiaduje sei ciekawych rzeczy... napewno
    takie muzea sa przy akademiach starszych np w Krakowie, Wrocławiu... - nie
    wiem czy sa takowe w Akademiach powstalych w okresie powojennym. w tych
    muzeach preparaty sa napewno sprzed drugiej wojny swiatowej, a wiekszosc
    jest sprzed pierwszej wojny. dawnej, kiedy nie bylo tv czy kina, ludzie w
    ten sposob zapelniali swoj wolny czas, teraz pewnie siedzieli by przed tv i
    ogladali mode na sukces, albo inna izaure, a przedtem panowie zbierali sie
    razem (z tego co wiem przed I woj. swiat. wstep do muzeum anatomii we
    Wroclawiu mieli tylko dorosli mezczyzni) i szli sobie popatzrec na skutki
    palenia tytoniu, na przykladzie preparatu z pluc palacza... do tego
    odpowiedni komentarz, i zareczam ci ze napewno wiecej ludzi rzucilo ten
    nalog niz przy obecnej walce medialnej z paleniem...

    > czesto, wiekszosci ...
    > a konkretnie to zmarle 6-letnie dziecko, czy jest wlasnoscia muzeum ?
    > a dlaczego nie zostalo pochowane przez rodzicow ?

    a skad ja mam to wiedziec?? wiesz jakie byly uregulowania prawne w XIX wieku
    dotyczace zwlok ??

    > a ochrona czci zwlok ?
    > czy w ogole mozna fotografowac zwloki w celach wystawienniczych ?
    > to czemu nie filmowac kremacji w krematorium i nie wyswietlac w kinach

    widac to mniej ludzi interesuje, poza tym kremacje bardzo trudno sfilmowac -
    przynajmniej taka prawdziwa, pogrzebowa...

    > > co innego zdjecia ze szpitalnego prosektorium -
    >
    > nie widze roznicy

    no, przed chwila wspomniales o tym ze zwloki kilkuwieczne roznia sie od
    kilkudziesiecioletnich, a teraz ze zwloki swieze nie roznia sie od
    kilkudziesiecioletnich... - cos sie mieszasz w zeznaniach. zwloki sa zwloki,
    zawsze nalezy im sie szacunek i czesc, tego ucza na pierwszych zajeciach z
    anatomii, anatomii patologicznej, medycyny sadowej, etyce, i gdzie tylko
    mozna.

    > > nawiasem mowiac keidys kiedy jesczze czytalem wyborcza byl w jej dodatku
    > > Magazyn fotoreportaz wlasnie z tego miejsca, moze zapytaj w redakcji jak
    oni
    > > rozwiazali ten problem?
    >
    > alez to nie moj problem

    no twoj bo zastanawiasz sie nad aspektem prawnym tego przedsiewziecia - wiec
    to twoj problem...

    >> Na jakiej podstawie twierdzisz, ze ktos ze zmarlych, wyrazil za zycia
    > zgode na prezentacje swojego ciala po smierci w internecie ?
    > Mowisz ze zwloki maja i kilkadziesiat lat.
    > A internet ma 10-15 lat.

    wiekszosc ze zmarlych i ich rodzin nie znalo nawet aparatu fotograficznego,
    ze o koputerze a tym bardziej internecie nie wspomne. bylo inne prawo dot.
    przekazywania zwlok na cele naukowe, a ze prawo nie diala wstecz,,,


    > Mysle ze problem jest prawny i etyczny i wymaga co najmniej konsultacji
    > komisji etyki lekarskiej
    > jak i wykazania celu dydatktycznego takiej publicznej prezentacji w
    > internecie.

    no zawsze mozesz napisac e-mail w tej sprawie do komisji etyki lekarskiej.

    > Czy prezentacja preparowanych zwlok w internecie realizuje cel
    > dydatktyczny to jest pytanie, na ktore nalezy znalezc odpowiedz.
    > Mnie osobiscie ta wystawa niemilo szokuje.

    mysle ze cel dydaktyczny tej strony jest osiagniety.

    > Gdy chodzilem do szkoly, to przechodzilismy obok szpitala i prosektorium
    > i jeden z kolegow, ktorego ojciec byl lekarzem w tym szpitalu,
    > organizowal wycieczki do prosektorium i ogladanie zmarlych.
    > Mnie to razilo wtedy jak i dzisiaj i odmawialem uczestnictwa w tym
    > zwiedzaniu/wycieczkach.

    i dobrze bo takie zwiedzanie jest nielegalne...

    >
    > Natomiast dla pracownikow prosektorium moze to byc nieistotna
    > codziennosc.

    taaa, jeszcze dodaj pare stereotypow o sniadaniach przy stole
    prosektoryjnym...


    pozdrowka

    Adam


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1