eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoTP S.A. i błękitna liniaRe: TP S.A. i błękitna linia
  • Data: 2007-03-21 21:04:38
    Temat: Re: TP S.A. i błękitna linia
    Od: "Andrzej Wróblewski" <c...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >> Bzdury gadasz. Pracownik jest czescia firmy i firma odpowiada za
    >> deklaracje swojego pracownika. Taka nagrana rozmowa, jezeli udowodni sie,
    >> ze miala miejsce z uczestnictwem pracownika TP, jest wiazaca. TP nie moze
    >> sie tego wyprzec. Moze co najwyzej wyciagnac konsekwencje wobec
    >> pracownika.
    >
    > Nie masz racji. Prawo takie przysługiwałoby ewentualnie osobom wymienionym
    > np. w KRS jako upoważnionym do reprezentowania spółki.
    > W tym przypadku sąd *MOŻE* uznać, że klient zostal wprowadzony w błąd i
    > uznać jego racje, ale... równie dobrze może uznać, że klient powinien
    > zapoznać się z treścią umowy i odrzucić roszczenia.

    No dobrze, nie moge znalezc tej informacji, ktora uslyszalem 2-3 lata temu w
    jakims serwisie informacyjnym - byla jakas zmiana prawa i przedstawiali
    skutki tej zmiany, mowiac wlasnie o tym, ze odtad firma bedzie odpowiadala
    za czynnosci wykonywane przez pracownika w czasie jego godzin pracy. W
    zwiazku z tym sprobuje na przykladach:

    Zalozmy dwie syutacje.

    1) Jan K. dostal polecenie sluzbowe, zeby zrobic regulamin z roznymi
    zaleceniami. Zalecen nie dotrzymal i regulamin poszedl niezweryfikowany z
    jakimis tam bledami. W rezultacie klienci zyskali na tym jakies 50% tego, co
    by zaplacili, gdyby Jan K. wykonal swoja prace nalezycie.

    Firma przeprosila klientow, ktorzy w ciagu tygodnia od ogloszenia regulaminu
    skorzystali z jej uslug, po czym policzyla im te uslugi po cenie takiej,
    jaka bylaby, gdyby Jan K. wykonal swoja prace wedlug zalecen.

    2) Jan K. dostal polecenie sluzbowe, zeby obslugujac klientow na infolinii -
    informowac ich o ofercie. Infolinia nie zawiera zadnego "disclaimera"
    podczas oczekiwania, ze "rozmowy maja charakter jedynie informacyjny i nie
    moga byc wiazace ze wzgledu na mozliwosc popelnienia bledu przez
    pracownika". Jan K. popelnil dokladnie ten sam blad, co w punkcie 1).
    Klient na tej podstawie podpisal umowe, po czym bardzo sie zdziwil, gdy
    przyszlo mu placic 2x tyle...

    Firma przeprosila klienta i oczekuje, ze zaplaci 2x...

    Czy naprawde uwazasz, ze deklaracje pracownika firmy X nie zmuszaja tej
    firmy do ich wypelniania? No, chyba ze sa absurdalne - tu wchodzi kwestia
    "oczywistego bledu", jednak z opisu naszego rozmowcy wynika, ze blad wcale
    nie byl taki oczywisty. Nie mowimy tu w koncu o dozywotnim rabacie 90% czy
    czyms takim... Mowimy o wprowadzeniu w blad przez pracownika. Np. w
    przypadku Tele 2 takie wprowadzanie w blad UKE uznal za praktyke
    niedozwolona i Tele 2 dostala 1 mln kary. Sadze, ze gdyby na infolinii mogli
    mowic co chca - to kary takiej by Tele 2 nie dostalo.

    Pozdrawiam,

    Andrzej


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1