"Teo" <t...@i...pl> wrote in message
news:cep55b$cvp$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Oparl sie? Jak sie oparl, ze grozi mu ucieczka z miejsca wypadku? Jesli
nie
> bylo rannych to nie byl wtedy wypadek, a stluczka, w takim razie co
najwyzej
> dostanie mandat i bedzie musial pokryc koszta naprawy.
>

To niej tak do konca ze tylko mandat.

Mialem podobna sytuacje z ta roznica ze to ja bylem poszkodowany. Zdarzenie
identyczne z tym ze gosc cofajac na parkingu przed swoim zakladem pracy
przerysowal mi tylny zderzak i jak gdyby nigdy nic zwyczajnie odjechal.
Nawet sie nie obejrzal. Obeszlo sie bez klopotu poniewaz w zaparkowanym obok
innym samochodzie siedzial czlowiek, ktory czekajac na wychodzaca z pracy
swoja zone, widzial dokladnie cale zajscie. Mnie w samochodzie nie bylo, a
dopiero wychodzac na parking czlowiek ten zwrocil mi uwage na moj samochod.
Oczywiscie zglosilem fakt na policji. Nastepnie sprawa przed owczesnym
jeszcze kolegium do spraw wykroczen , a poniewaz mojego swiadka wtedy nie
bylo ,bo byl bodaj na urlopie za granica, to sprawa juz wtedy po uplywie
czasu trafila do sadu grodzkiego( po nowemu ). Sprawca (nie byle kto bo
lekarz) szedl w zaparte ze go tam nie moglo byc bo byl w tym czasie
zupelnie gdzie indziej, jednak dostal bodajze 3000pln grzywny po probie
zatajenia wysokosci zarobkow- dyskusja z sedzina i do tego zabrane prawko na
6 m-cy za ucieczke z miejsca zdarzenia.

Pozdrawiam
S.