eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSkradziony projekt graficznyRe: Skradziony projekt graficzny
  • Data: 2006-09-10 13:41:23
    Temat: Re: Skradziony projekt graficzny
    Od: Yoghurt <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > Nie ma takich momentów.
    > W biznesie nie ma sentymentów. Albo się robi biznes, albo zostanie sie
    > wydupconym wcześniej czy później.
    >
    > Nie ma umowy nie ma biznesu. Jak klient nie chce podpisać umowy, to
    > szkoda po prostu na niego czasu.

    ale my sie chyba tu nie rozumiemy... tu chodzi o to ze ktos mi jest w
    stanie ukrasc moje autorstwo jakiegos tworu artystycznego... ukrasc moj
    pomysl! Ty tego widze nie chcesz zrozumiec. Umowy przedwstepne czy jakies,
    znaki wodne, nizsze rozdzielczosci i cos nic nie pomoga w tej sytuacji. No
    chyba ze tak jak pisalem w jednym wczesniejszym poscie koles wezmie
    jelenia, ktory pokroi MOJ PROJEKT jak leci i nie zrobi swojego od zera -
    jak wezmie takiego to ja jestem na wygranej pozycji - i wiem doskonale jak
    obalic jego autorstwo w 2 minuty, ale jako ze powinien byc swiadomy tego na
    co sie porywa zrobi nowy od zera na wzor tamtego, aby mial wszystkie layery
    skladowe.. zdjecia, pliki zrodlowe itd. - tak musze zalozyc.

    Teraz umowa przedwstepna. Nawet jakbym ja mial, to ona w zaden sposob nie
    swiadczy O JAKI (WIZUALNIE) projekt chodzi bo dopiero go robie wiec i tak
    by nie mial problemu mi go zarypac w ten sposob co wczoraj. Poniewaz do
    umowy przedwstepnej nie mozna dolaczyc tego co dopiero na podstawie tej
    umowy ma powstac. Poniewaz np. poprzez wyslanie e-mailem (tak jest
    najczesciej bo jednak czesto trzymaja nas odleglosci ponad 200km). W ten
    sposob klient ma kopie, a sam stwierdza ze projekt jest do dupy i konczymy
    wspolprace bo on nie bedzie placil za takie gowno. Po czym idzie z moim
    projektem do jakiegos "specjalisty", ktory cala grafike i pomysl ma przed
    oczami, robi to samo w 2-3h i stawia na tym strone. Przy ewentualnej
    sprawie w sadzie mowi tylko ze umowa, a i owszem byla, ale zrobilem mu taki
    dupiaty projekt ze ze mnie zrezygnowal i wzial kogo innego - ktory mu
    zrobil TEN. A teraz ja niedosc ze mam szczelnosc wytaczac sprawe to jeszcze
    probuje ukrasc temu komus autorstwo projektu. I sytuacje mamy ta sama o ile
    jeszcze nie gorsza. Coz w tym "biznesie nie ma sentymentów". Mam problem w
    ktorym umowa ma do niego tyle co piernik do wiatraka. W umowie nie da sie
    sprezyzowac wygladu pracy artystycznej, ktora klient zamowi poniewaz
    stworzenie takowej mi dopiero zleca. Podczas tworzenia takiej pracy trzeba
    dobrac do siebie wszystko.. szkice graficzne, stworzyc na ich potrzeby
    odpowiednie fotografie/fotomontaze, kolorystyke, uklad, rozmieszczenie
    tekstu, formaty, naglowki i wiele wiele innych. Musi to wszystko byc
    spojne. Tworzyc konkretna calosc, byc ze soba zgrane i najlepiej bardzo
    dobrze sie prezentowac. To wszystko tworzy pewien pomysl, pewna wizje i nie
    da sie jej sprecyzowac w umowie poniewaz musi dopiero powstac - zwykle trwa
    to ok tygodnia i dopiero po tym tygodniu w umowie dolaczamy projekt
    (odbitka podpisana przez klienta). Dlatego zrezygnowalem z tych wstepnych
    umow - bo to wprowadza tylko zobowiazanie, ktore na klienta dziala
    odstraszajaco bo nie wie za co placi. I automatycznie przez to udogodnienie
    mam 3x wiecej pracy co mnie bardzo cieszy. Kiedy to zrozumiesz? Taka wizja
    powstala... a on ja sobie skopiuje... pomysl stworzylem ja (to trwa
    najwiecej i juz gwarantuje koncowy efekt) - samo rzemieslnictwo czyli
    przedstawienie POMYSŁU za pomoca narzedzi do grafiki komputerowej to jest
    1/20 calego czasu pracy nad danym pomyslem. I nie mowimy tu o kopiowaniu bo
    jak skopiuje to jestem na wygranej pozycji. Tylko na zrezalizowaniu
    projektu od zera ale wg mojego pomyslu (czyli moich 19/20 wlozonej pracy).
    Zakladam ze ten gosc ktorego koles wynajmie nie skopiuje tego jak leci
    tylko zajmie sie tym rzemieslnictwem - czyli poswieci 1/20 calego
    wymaganego czasu na projekt aby stworzyc pliki zrodlowe od zera.

    Teraz po prostu klient bedzie widzial najpierw projekt na odbitce, po czym
    mi podpisze oswiadczenie ze jest to projekt ktory mu JA przygotowalem a do
    owego oswiadczenia bedzie tez zalaczona odbitka, ktora mi podpisze wraz z
    data - a dopiero potem dostanie jakakolwiek wersje elektroniczna - i tyle
    moge z mojego problemu wnioskow wyciagnac.

    Stoje jednak przed problemem juz dokonanym, ktorego by nie wyeliminowala
    umowa przedwstepna - czyli przed jawna kradzieza mojego konceptu na
    grafike. Musze sie po prostu jakos wybronic przed tym procederem.

    pozdrawiam
    Yoghurt

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1