eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRoszczenia wobec szkoły. Czy to możliwe?Re: Roszczenia wobec szkoły. Czy to możliwe?
  • Data: 2005-04-14 14:54:05
    Temat: Re: Roszczenia wobec szkoły. Czy to możliwe?
    Od: "Roman G." <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Thu, 14 Apr 2005 15:48:04 +0200, >Cezary< napisał(a):

    > 13 lat. Trzyma stronę, ktorą opisałem powyżej. Nauczycielka puściła
    > klasę na podwórko, w ramach zajęć lekcyjnych. Sama jednak nie doszła.

    Absurdem byłoby twierdzić, że opieka nad grupą 13-latków polegać ma
    wyłącznie na nieustannym trzymaniu ich w zasięgu wzroku. Gry i zabawy są
    normalną metodą nauczania i wychowania, podstawa programowa zakłada wręcz
    "efektywne współdziałanie w zespole i pracy w grupie, budowanie więzi
    międzyludzkich, podejmowanie indywidualnych i grupowych decyzji, skuteczne
    działania na gruncie zachowania obowiązujących norm". Do wypadku
    doprowadziła lekkomyślność kolegi twojego syna i niezachowanie przez niego
    podstawowych zasad bezpieczeństwa. Nie widzę winy w sprawowaniu opieki.
    Nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Gdzież tu doszukiwać się adekwatnego
    związku przyczynowego?

    Jeszcze raz:
    1965.04.08 wyrok SN, I CR 25/65, LEX nr 5771
    "Obowiązek rozciągnięcia pieczy przez kierownictwo szkoły nad uczniami nie
    może być pojmowany tak szeroko, by każdej grupie uczniów, przez cały czas
    ich pobytu w szkole musiał towarzyszyć opiekujący się nią nauczyciel. W
    szczególności nie można przyjąć istnienia takiego obowiązku wobec uczniów
    starszych, którzy w czasie kilkuletniego uczęszczania do szkoły powinni
    przyzwyczaić się do regulaminu szkolnego i nauczyć się zasad dyscypliny
    obowiązującej ucznia, a to tym bardziej, jeżeli ze strony kierownictwa
    szkoły niejednokrotnie zwracano uczniom uwagę na niedopuszczalność zabawy,
    której inicjatorem był jeden z uczniów."

    Gdyby ich puściła na boisko, a jeden z nich poszedłby coś ukraść do sklepu,
    też odpowiadałaby za tę kradzież?

    Odpuść sobie, bo tu nie Ameryka z jej absurdalnymi orzeczeniami sądów,
    chwała Bogu. Stało się, trudno.

    RG

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1